Olsztynianie pewnie odparli napór radomian - relacja z meczu Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn

W meczu 20. kolejki PlusLigi, Indykpol AZS Olsztyn w Radomiu nie dał szans ekipie Czarnych, zwiększając przewagę w tabeli nad radomskim zespołem do pięciu punktów.

Pojedynek radomian z olsztynianami był zapowiadany jako starcie o 5. miejsce w PlusLidze, gdyż AZS z liczbą 31 punktów zajmował piątą pozycję, zaś jedno "oczko" niżej z 29 punktami plasowali się Czarni.

Przez większą część pierwszego seta obydwie drużyny prowadziły wyrównaną walkę, ze sporą ilością skutecznych bloków (17:17). Dopiero, kiedy w polu serwisowym pojawił się środkowy Matti Oivanen, olsztyński zespół odskoczył na cztery punkty (17:21). Przyjezdni byli w stanie postawić kopkę nad "i", wygrywając inauguracyjną partię do 19.

Już po pierwszej akcji drugiej odsłony (0:1) podenerwowany trener Robert Prygiel poprosił dość niespodziewanie o czas dla swoich podopiecznych. Szkoleniowiec radomian starał się pobudzić zawodników Czarnych i to mu się udało (6:3) za sprawą dobrych zagrywek Jakuba Wachnika oraz Wytze Kooistry. Z czasem AZS Olsztyn wrócił do swojej gry z poprzedniej części rywalizacji i doprowadził do remisu (12:12), by chwilę później już prowadzić 16:14. Po drugiej przerwie technicznej znów o sobie dał znać Oivanen, tym razem w bloku, a dodatkowo gospodarze popełnili błędy własne (15:19). Radomska drużyna była jeszcze w stanie podjąć rękawicę (19:20), lecz ekipa z Olsztyna była w stanie odeprzeć napór rywali i podwyższyć prowadzenie w całym meczu (23:25).

Podobnie jak poprzedniego seta, tak i trzecią partię dość dobrze rozpoczęli radomianie (5:3). Nic sobie z tego jednak nie zrobili siatkarze AZS-u, którzy wypracowali sobie 2-punktową przewagę (6:8). Czarni Radom, niesieni dopingiem własnych kibiców, nie zamierzali odpuszczać i po blokach Kamila Gutkowskiego z nawiązką odrobili straty (11:9). Kiedy radomianie prowadzili już 15:11, wydawało się, że będą w stanie wygrać kontaktową odsłonę. Problemy gospodarzy rozpoczęły się jednak, gdy na zagrywce pojawił się Grzegorz Szymański (15:16). Ostatecznie wszystko miało się rozstrzygnąć w końcówce (20:20), a więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Krzysztofa Stelmacha, którzy zwyciężyli 25:23, a cały mecz 3:0.

MVP spotkania został wybrany Szymański, który zdobył 19 punktów, atakując na poziomie 58-procent. W zespole Czarnych najwięcej "oczek" na swoim koncie zapisał Kooistra (17 pkt., 58-proc. skuteczność w ataku).

Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (19:25, 23:25, 23:25)

Cerrad Czarni Radom: Neroj (2), Kooistra (17), Grzechnik (5), Wachnik (7), Westphal (7), Ostrowski (2), Kowalski (libero) oraz Kędzierski (1), Gutkowski (5), Bołądź, Filipowicz.

Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski (2), Bengolea (8), Hain (6), Oivanen (9), Szymański (19), Buszek (13), Żurek (libero) oraz Łuka, Krzysiek.

MVP: Grzegorz Szymański (AZS)

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (2)
avatar
rbk17
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nie może ulec zmianie - Olsztyn ma pewne 5 miejsce, o 4 może teoretycznie powalczyć, ale tylko teoretycznie.