Giuseppe Cuccarini na stanowisku trenera Chemika Police jest stosunkowo krótko. Włoski szkoleniowiec nie miał okazji oglądać na żywo Impela Wrocław, jednego z głównych rywali beniaminka do końcowego sukcesu. Już w niedzielę, w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej, będzie miał taką możliwość.
- Impel to jedna z najlepszych drużyn w Orlen Lidze. Zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce i raczej nic już tego nie zmieni. Jednak traktujemy niedzielny mecz bardzo poważnie. To świetna okazja, aby rozpoznać naszego rywala przed play offami. Oczywiście, gromadzimy informacje, ale ja bardzo cenię sobie własne spostrzeżenia, lubię widzieć na własne oczy, wyciągać swoje wnioski - mówi Cuccarini.
Doświadczony Włoch podkreśla również, że cele, które postawił mu zarząd, są bardzo ambitne. Z drugiej strony uważa jest za uzasadnione, ponieważ lider Orlen Ligi ma duży potencjał.
- Moim zadaniem jest zagwarantować Chemikowi udział w rozgrywkach Ligi Mistrzyń 2014/15. Żeby to osiągnąć, potrzebujemy dojść do finału rozgrywek ligowych. Nie oznacza to, że na tym się nasze ambicje kończą. Będziemy chcieli rozgrywki wygrać, to jest nasz cel, to jest nasze marzenie. Być może przy linii bocznej jestem spokojny, nie przepadam za ekspresją, za krzyczeniem na zawodniczki. Raczej stawiam na spokojne uwagi. Ale proszę mi uwierzyć, jeśli udałoby się nam wygrać ligę, będę bardzo szczęśliwym człowiekiem, zresztą zobaczycie - zapowiada trener Chemika.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!