We wtorek po południu Silvano Prandi przyleciał na kilka godzin do Sofii, by złożyć podpis na umowie z bułgarską federacją. Włoski selekcjoner podpisał dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia na kolejne dwa lata. Wszystko zależy od wyników, jakie osiągnie na mistrzostwach Europy w Turcji (2009) oraz mistrzostwach świata 2010. Jeśli reprezentacja Bułgarii stanie na podium którejś z tych imprez (a najlepiej obydwu), to kontrakt zostanie przedłużony do Igrzysk Olimpijskich 2012.
Prandi był jednym z jedenastu kandydatów, którzy ubiegali się o pozycję trenera kadry narodowej Bułgarii. Od początku był faworytem bułgarskiej federacji, miał również spore poparcie siatkarzy. W pokonanym polu zostawił byłego szkoleniowca Polaków Raula Lozano, a także Julio Velasco, Zorana Gajića i niezwykle cenionych bułgarskich fachowców Ljubomira Gierasimowa i Georgia Draganowa.
Silvano Prandi ma 61 lat, a swoją karierę trenerską rozpoczął w 1976 roku. To jeden z najbardziej utytułowanych włoskich szkoleniowców, z niezwykle imponującą kolekcją osiągnięć. W latach 1982- 1986 był selekcjonerem kadry "azzurrich", z którą zdobył brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles. Później pracował już wyłącznie w klubach Serie A1. Cztery razy wygrał Scudetto i Puchar Włoch (ostatni w 2006 roku), dwukrotnie triumfował w europejskim pucharze CEV.
W skład sztabu szkoleniowego reprezentacji Bułgarii wejdą również współpracownicy Prandiego z Cuneo - jako drugi selekcjoner Camillo Placi i jako trener odpowiedzialny za przygotowanie atletyczne Danilo Bramard.