Olsztynianie od początku chcieli narzucić swój styl gry i to im się udawało (10:7). Siatkarze AZS-u bardzo dobrze grali w obronie, dzięki czemu mogli wyprowadzać skuteczne kontrataki (16:11). Asseco Resovię było stać jeszcze na zryw w końcówce po dobrych zagrywkach Dawida Konarskiego (20:18), lecz podopieczni Krzysztofa Stelmacha byli w stanie odeprzeć napór rywali (25:21).
Gospodarze w II secie wciąż kontynuowali swoją dobrą grę, świetnie radząc sobie w bloku (9:5). Mistrzowie Polski w końcu wzięli się jednak do pracy, odrabiając straty z nawiązką (12:13). Z czasem przyjezdni przyspieszyli swoje poczynania i byli coraz bliżej końcowego sukcesu (19:22). Kiedy Resovia prowadziła już 24:21, wydawało się, że już nic się nie wydarzy w tej części meczu. Jednak olsztyński zespół walczył do końca i potrafił doprowadzić do gry na przewagi (24:24), w której jednak lepiej zachowali się zawodnicy prowadzeni przez Andrzeja Kowala (24:26).
AZS Olsztyn wciąż walczył bardzo ambitnie, a po serii dobrych bloków wyszedł na prowadzenie 12:9. Rzeszowianie niedługo później zaczęli radzić sobie coraz lepiej, co zaowocowało doprowadzeniem do remisu (15:15). Od tego momentu cztery kolejne punkty zdobył AZS (19:15), który bardzo zbliżył się do zwycięstwa w trzeciej odsłonie. Po zagrywkach Konarskiego Resovia była w stanie zniwelować przewagę rywali (22:21), lecz ostatnie słowo należało do ekipy z województwa warmińsko-mazurskiego (25:22).
Gra obydwu drużyn w czwartej części pojedynku falowała, gdyż raz prowadzili jedni (5:7), by niedługo potem drudzy (10:8). Sprawy w swoje ręce w rzeszowskim zespole zaczął brać Olieg Achrem, a mistrz Polski wypracował sobie 3 "oczka" przewagi (12:15). AZS jeszcze podjął rękawicę (18:17), ale to drużyna z Podkarpacia potrafiła postawić kropkę nad "i" po błędach przeciwnika (20:25), doprowadzając do tie-breaka.
Będąca na fali Asseco Resovia Rzeszów od startu piątego seta przystąpiła do frontalnego ataku (3:8), a prym wśród przyjezdnych wiedli Achrem oraz Jochen Schoeps. Olsztynianie nie mieli już argumentów do skutecznej walki (8:15) i przegrali całe spotkanie 2:3.
Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:21, 24:26, 25:22, 20:25, 8:15)
Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski (5), Hain (7), Oivanen (12), Bengolea (16), Buszek (14), Krzysiek (19), Żurek (libero) oraz Łuka, Pająk (1), Łukasik, Sobala.
Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek (1), Nowakowski (11), Kosok (5), Lotman (13), Achrem (19), Konarski (14), Penczew (libero) oraz Masłowski (libero), Veres (1), Schoeps (5), Drzyzga (1), Perłowski (2).
MVP: Olieg Achrem (Asseco Resovia)
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
DZIŚ Resovia wygrała z Olsztynem po błędach Kowala - genialny kopniak..
- "pokazał dziś refleks szachisty" - :))
a wiadomo jak PO ,to Resovia pokazuje jak daleko innym zespołom do ich poziomu