Po wyeliminowaniu dwóch kolejnych rywali zza zachodniej granicy (Generali Unterhaching i VfB Friedrichshafen) podopieczni Miguela Falaski obierają przeciwny kierunek i w walce o awans do ostatniej rundy Pucharu CEV zmierzą się z ekipą z Rosji. Od początku sezonu to właśnie Gubernija Niżny Nowogród - obok PGE Skry Bełchatów - uważana była za głównego faworyta tych rozgrywek. Los zetknął jednak oba zespoły już w półfinale, podczas gdy w drugiej parze mierzyć będą się ze sobą znacznie niżej notowane: Paris Volley i Tomis Constanta. Szkoleniowiec polskiej drużyny nie wydaje się jednak przesadnie obawiać Rosjan. - Większość ludzi może uważać, że będą to trudniejsze mecze, ponieważ chodzi o zespół z ligi rosyjskiej. Vfb Friedrichshafen to również bardzo wymagający przeciwnik, może okazać się nawet, że trudniejszy niż Gubernija - przyznał kilka dni temu Hiszpan cytowany przez serwis PlusLiga.pl.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Trenerem ekipy z Niżnego Nowogrodu jest doskonale znany w Polsce Plamen Konstantinow. Były znakomity bułgarski przyjmujący był jednym z pierwszych graczy światowego formatu, którego udało się ściągnąć do polskiej ligi. Sztuki tej dokonali działacze Jastrzębskiego Węgla. Co ciekawe, obecnie podopiecznym byłego zawodnika JW jest Paweł Abramow, który... w śląskim klubie zjawił się trzy sezony później niż Bułgar. Jakby tego było mało, w minionym sezonie w zespole Uralu Ufa piłki doświadczonemu środkowemu wystawiał... Miguel Falasca! Wspólnie zresztą w półfinale Pucharu Challenge wyeliminowali oni Delectę Bydgoszcz. Oprócz niego w ekipie Guberniji znajdują się również tacy siatkarze jak: Nikołaj Pawłow (złoty medalista "polskich" mistrzostw Europy, ostatnimi czasy podstawowy atakujący najsilniejszej aktualnie reprezentacji świata), Milos Nikić (utytułowany Serb), Mikko Esko (lider kadry Finlandii) czy Aleksiej Kuleszow (były wieloletni siatkarz Sbornej, trzykrotny medalista olimpijski).
- Znamy ich bardzo dobrze przede wszystkim z meczów reprezentacyjnych, dlatego zapowiada się bardzo trudne spotkanie. Wiemy, że jeśli zagramy dobrze, to będziemy mogli wygrać - podkreślał po ostatnim meczu ligowym Skry w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Nicolas Uriarte, czyli mózg polskiej drużyny. Argentyńczyk wie, że w starciach z Rosjanami ważna może być dyspozycja dnia, dlatego cieszy się, że jego zespół miał czas, by się odpowiednio do tej rywalizacji przygotować. - To bardzo ważny mecz. Cieszę się, że od ostatniego spotkania mieliśmy trochę czasu zarówno na odpoczynek, jak i na trening - dodał rozgrywający.
Gubernija w rosyjskiej SuperLidze radzi sobie w tym sezonie nieźle. Plasuje się obecnie na czwartym miejscu Grupy Niebieskiej z 8 zwycięstwami w 13 meczach. Ostatnio uległa 1:3 Biełogorie Biełgorod, choć momentami była w stanie nawiązać wyrównaną rywalizację z finalistą tegorocznej Ligi Mistrzów. Skrze w PlusLidze idzie znacznie lepiej. Sezon zasadniczy zakończy w najgorszym wypadku na drugim miejscu, choć przed ostatnią kolejką wciąż ma szansę na zajęcie pierwszej lokaty. Obie ligi trudno jednak porównywać. A jak wypadnie polsko-rosyjska konfrontacja na linii Bełchatów - Niżny Nowogród?
Gubernija Niżny Nowogród - PGE Skra Bełchatów / środa 26.02.2014 r. godz. 16:30