Witold Roman: Należy myśleć pozytywnie

Zbliżają się kolejne poważne turnieje dla naszej kadry. Do tej pory jednak nie wiadomo, kto poprowadzi ją do kolejnych sukcesów lub zacznie kopać pod sobą dół, pogrążając nie tylko siebie, lecz całą reprezentacje. Nie znamy bowiem nazwiska następcy Raula Lozano. Swoje zdanie na ten temat ma Witold Roman, do niedawna współpracownik Raula Lozano i menedżer reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Różne są aktualne opinie o reprezentacji Polski. Jedni mówią, że w końcu to wicemistrzowie świata i nie należy zmieniać trzonu takiego zespołu. Inni, że czas mija, o sukcesach szybko powinno się zapominać i nie spoczywać na laurach. Tym samym powinno dojść do poważniejszych zmian, a przede wszystkim wprowadzenia świeżości typu młodych, utalentowanych zawodników i dać im szanse na rozwój, na zapuszczenie korzeni i kiełkowanie. Wszystko to zależy od człowieka, który tą reprezentacje poprowadzi w najbliższym czasie. Od następcy Raula Lozano, którego nazwiska jeszcze nie znamy.

- Jesteśmy przed pewną zmianą, może kilku zawodników, swego rodzaju zmiana pokoleniową. Potrzeba na pewno dać szansę młodym, bo tak naprawdę zaczynamy cykl przygotowań do Igrzysk Olimpijskich 2012. Na pewno zaczynamy myśleć o nowych zawodnikach, którzy będą powoli wchodzić do tej reprezentacji. Mam nadzieję, że uda się to zrobić tak, że będzie to łagodne przejście, tzn że wyniki samej reprezentacji się nie zmienią i będzie szansa na to, żeby kontynuować pracę. Mam nadzieję, że z dobrymi rezultatami sportowymi – mówi Witold Roman.

Często wymienia się kandydatów, którzy mogliby objąć naszą kadrę. Są to jednak najczęściej tzw. plotki i ploteczki. Co prawda z konkretnych źródeł kilka razy padały nazwiska poważnych kandydatów, ale w tym temacie naprawdę niczego nie można być pewnym.

- Wszyscy się dzisiaj zastanawiają, kto by miał poprowadzić taką reprezentację. Przede wszystkim powinien to być trener z dużym doświadczeniem i autorytetem. Bo tak naprawdę po Raulu Lozano, potrzeba kogoś silnego. Kogoś, kto będzie mógł poradzić sobie z reprezentacją po bardzo silnej osobowości jaką był Argentyńczyk. Ktoś taki musi mieć też charyzmę, posłuch wśród zawodników i powinien kierować się ideą, że dalsza praca jest bardzo wskazana – stwierdza tajemniczo Roman - No i ktoś, kto będzie umiał do nich bardzo dobrze trafić, no bo musimy teraz tak naprawdę szukać jakiejś nowej formuły dla tej reprezentacji. Może bardziej trafić do psychiki. Chociaż ja nie widziałem, żeby trener Lozano miał jakieś problemy z motywacją zawodników. Z punktu widzenia samej organizacji, nigdy nie jest tak, że jest się strukturą doskonałą, na pewno pewne rzeczy trzeba udoskonalić. Być może trzeba również popracować na szerszym sztabem medycznym, nad większą ilością statystyków, ale to wszystko jest związane po pierwsze z funduszami, a po drugie z tym, jaką koncepcję będzie miał trener – kontynuuje.

Praktycznie rzecz biorąc, w każdym turnieju Polska jest wymieniana w gronie faworytów. Nawet jeśli chodzi o te najważniejsze imprezy. Powoli zbliżają się Mistrzostwa Europy. Choć jest jeszcze do nich trochę czasu, już wymienia się zespoły, które miałyby walczyć o finał. Nie można też zapominać o innych, mniej, ale również ważnych turniejach. Jakie są więc cele reprezentacji z historią, ale i nie bez przyszłości, nie tylko na te Mistrzostwa Europy, ale również te bardziej odległe?

- Każda impreza to nie tylko medale i zaszczyty, ale też punkty w rankingu, które są bardzo potrzebne, aby załapać się na imprezy rangi Igrzysk Olimpijskich czy Mistrzostw Świata. Są to pewnego rodzaju elementy połączone i tutaj należy dbać o każdą imprezę. We współczesnej siatkówce nie ma imprez nieważnych. Ja ogólnie patrzę już na siatkówkę przez pryzmat roku 2014 – Mistrzostw Świata, bo to jest największa impreza, jaka mogła nam się trafić do tej pory. Tutaj już każdy kolejny trener będzie musiał myśleć o tym, aby niektórzy zawodnicy mieli szansę pojawić się na mistrzostwach w Polsce, a po drodze jeszcze na Mistrzostwach Europy w 2009, Mistrzostwach Świata w 2010 i Igrzyskach Olimpijskich. Mamy jeszcze Ligę Światową, która w Polsce jest bardzo ważna. Właściwie nie tylko w Polsce, ale ogólnie w siatkówce. Nie możemy sobie w tym czasie pozwolić na obniżenie poziomu. Mamy na razie kilku zawodników, którzy wyszli z kadry B. Myślę tutaj o Możdżonku, Wice, Woickim, a których trzeba zacząć bardziej wykorzystywać w reprezentacji. Zarazem dać szanse lekkiego odpoczynku zawodnikom, którzy do tej pory stanowili o sile zespołu. To może być głównym czynnikiem, który przełoży się na wyniki drużyny – odpowiada Roman.

- Ogólnie należy myśleć pozytywnie. Jesteśmy krajem, w którym siatkówka ma niebywałe możliwości i jest jednym z najpopularniejszych sportów. Musimy cieszyć się z tego, że jest szansa na to, aby w ten sposób rozwijać tą dyscyplinę. Cieszymy się z kibiców, z zainteresowania mediów, ze wszystkich aspektów, dzięki którym wzrasta popularność, jednocześnie też możliwości tej dyscypliny. Należy tylko czekać na to, aby to wszystko przełożyło się na wyniki sportowe naszej reprezentacji – podsumowuje swoją wypowiedź dotychczasowy menadżer reprezentacji.

Komentarze (0)