Aleksandra Jagieło przeczuwała indywidualną nagrodę
Kapitan finalisty Pucharu Polski przyznała, że jej zespół zrobił tyle, ile mógł w starciu z Chemikiem Police. - Wykonałyśmy dobrze swoją pracę - chwaliła koleżanki [tag=1954]Aleksandra Jagieło[/tag].Kluczowym momentem spotkania był drugi set, w którym zawodniczki Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS przez czas górowały nad rywalem, a na drugiej przerwie technicznej prowadziły nawet 16:8. Ostatecznie policzanki odrobiły straty i wygrały 27:25. - Nie zabrakło wtedy ani głowy, ani umiejętności, tylko po prostu siły ognia w kluczowych momentach. Podbijałyśmy niesamowite piłki, tylko później nie potrafiłyśmy ich skończyć, natomiast rywal miał w swoim zespole prawdziwe armaty i to wykorzystał - uznała utytułowana zawodniczka.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Nagroda dla najlepiej zagrywającej zawodniczki turnieju w Ostrowcu przypadła własnie Aleksandrze Jagieło. Mina zawodniczki po ogłoszeniu tego wyróżnienia mówiła wszystko. - Tak, byłam zdziwiona, to chyba moja pierwsza indywidualna nagroda na takim turnieju i jestem strasznie szczęśliwa z tego powodu! Mówią, że lewa ręka swędzi na pieniądze i teraz już wiem, dlaczego wczoraj mnie tak swędziała... - żartowała przyjmująca.
Teraz muszynianki czeka powrót do rozgrywek ligowych, gdzie w pierwszej rundzie fazy play-off zmierzą się z Impelem Wrocław. - Impel jest jak najbardziej do pokonania, pokazały to mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski zespołu z Dąbrowy Górniczej, który pokonałyśmy w półfinale. Wygląda na to, że liga jest w tym roku bardzo wyrównana i być może czeka nas niejedna niespodzianka - zakończyła Jagieło.
Anna Werblińska: Tylko huragan nas może powstrzymać
-
barabasz Zgłoś komentarz
Brawo Muszyna!! Z drużyny skazywanej na spadek wyrasta silna ekipa z którą wszyscy muszą się liczyć! Trener wf pokazuje swoje umiejętności i swoją wartość. Idziemy po finał ligi!!