Puchar Polski: Nadeszła pora rewanżu - zapowiedź meczu Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel

Zespół Jastrzębskiego Węgla, pokonując w Asseco Resovię w rundzie play-off LM, pozbawił rzeszowian szans na grę w Final Four. W sobotę, podopieczni Andrzeja Kowala będą mieli okazję do rewanżu.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Pojedynek Asseco Resovii Rzeszów z Jastrzębskim Węglem śmiało mógłby stanowić starcie finałowe Pucharu Polski. W Zielonej Górze, oba zespoły zmierzą się już w półfinale. Jedna z ekip będzie musiała się więc pożegnać z marzeniami o zdobyciu tego trofeum jeszcze przed decydującą rozgrywką. W ekipie z Podkarpacia wierzą, że uda się zrewanżować jastrzębianom za porażkę w 2. rundzie play-off Ligi Mistrzów. Piotr Nowakowski zapowiada jednak, że nikt w zespole nie myśli o zbliżającym się spotkania w ten sposób. - Nie będziemy tego traktować w kategorii rewanżu, raczej jako kolejny mecz w turnieju. Na pewno jakieś podteksty są i chcielibyśmy się odegrać, ale nie to będzie przyświecało naszej grze, tylko własna motywacja i bardzo dobre nastawienie - przyznaje rzeszowski środkowy.Problemów z motywacją nie powinno być także w ekipie Jastrzębskiego Węgla, która w starciu z Cerrad Czarnymi Radom swoją grą nie zachwyciła. Nie omieszkał zauważyć tego na pomeczowej konferencji prasowej trener Lorenzo Bernardi, który przyznał, że jego zawodnicy nie zawsze potrafią się odpowiednio skoncentrować przed meczami z teoretycznie słabszymi zespołami. Takich kłopotów nie ma natomiast w rywalizacji z tuzami, a do takich z pewnością można zaliczyć półfinałowego przeciwnika ekipy ze Śląska. - Mogę tylko powtórzyć to, co już mówiłem wielokrotnie - żeby wygrać musimy grać na 100 procent naszych możliwości, a nie na 80 procent. We współczesnej siatkówce wystarczy chwila nieuwagi i w dwie minuty traci się kilka punktów, a potem się o wiele trudniej gra. W meczach przeciwko wielkim nazwiskom widzę, że moi zawodnicy dają z siebie wszystko, ale w meczach z nie tak utytułowanymi przeciwnikami czasem tego brakuje i nad tym musimy dalej pracować - uważa włoski szkoleniowiec.
Oba zespoły w obecnym sezonie spotykały się ze sobą czterokrotnie. Trzykrotnie triumfowali jastrzębianie, raz rzeszowianie Oba zespoły w obecnym sezonie spotykały się ze sobą czterokrotnie. Trzykrotnie triumfowali jastrzębianie, raz rzeszowianie
Obserwując mecze półfinałowe, można pokusić się o stwierdzenie, że minimalnie większe szanse na końcowy triumf mają rzeszowianie, którzy w starciu z AZS Częstochowa zaimponowali nie tylko skutecznością w ataku i grą w obronie, ale również trudną zagrywką, którą wręcz zdemolowali rywala. Nieco gorzej we wspomnianych elementach zaprezentowali się brązowi medaliści minionego sezonu, choć jak tłumaczył Lorenzo Bernardi, winę za taki stan rzeczy można zrzucić na brak koncentracji. Bez wątpienia, dobra dyspozycja we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, będzie kluczem do sukcesu w sobotnim starciu. - Zależnie od tego, z kim zagramy, wtedy nastawiamy się na danego przeciwnika. Chcemy zrobić wszystko, żeby awansować do finału i zdobyć upragniony Puchar Polski - zapowiada Piotr Nowakowski. Podobny cel przyświeca jednak jastrzębianom, dla których Puchar Polski jest jednym z celów w obecnym sezonie. - Rzeszów jest bardzo silnym przeciwnikiem, ale myślę, że jeżeli pokażemy maksimum naszych umiejętności, wygramy - zapowiada Alen Pajenk.

Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel sobota, 15 marca 2014 r. godz. 14:45

Relacja na żywo na łamach naszego portalu!

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Fotorelacja: Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel

Która z drużyn wywalczy awans do finału Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×