Drużyna z województwa lubuskiego od razu przystąpiła do ataku, osiągając trzypunktową przewagę. Zawisza dobrze radził sobie w polu serwisowym, przez co ogromne problemy w przyjęciu miały zawodniczki KS-u. Przyjezdne były właściwie tłem dla świetnie dysponowanych sulechowianek.
Druga partia miała podobny przebieg. Podopieczne Marka Mierzwińskiego szybko wyszły na prowadzenie. Ponownie ryzyko w zagrywce przyniosło spodziewane rezultaty. Siatkarki z Murowanej Gośliny nie potrafiły przyjąć serwisu rywalek, a dodatkowo nie kończyły ataków. Nic więc dziwnego, że i ta odsłona padła "łupem" Zawiszy.
Początek kolejnego seta w zasadzie wiele się nie różnił. Sulechowska ekipa prowadziła już 5:1 i systematycznie tę przewagę powiększała. Gdy na tablicy widniał wynik 15:6, wydawało się, że KS definitywnie stracił ochotę na grę. Tymczasem reprezentantki Wielkopolski postawiły wszystko na jedną kartę i w jednym ostawieniu odrobiły sześć "oczek". Wówczas o czas poprosił szkoleniowiec miejscowych. Po tej przerwie inicjatywę ponownie przejął Zawisza i nie oddał jej już do końca spotkania.
Rewanż odbędzie się 22 marca (sobota) w Murowanej Goślinie. Rywalizacja o piąte miejsce na zapleczu Orlen Ligi toczy się do dwóch wygranych.
MLKS Zawisza Roltex Zawisza Sulechów - KS Murowana Goślina 3:0 (25:17, 25:17, 25:21)
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!