Tomsia zneutralizowana - relacja z meczu Chemik Police - Siódemka Bank Legionovia Legionowo

Chemik Police bez problemu, zawahania i nadmiernego wysiłku pokonał Legionovię Legionowo 3:0. Już w niedzielę drugie spotkanie obu ekip.

Rafał Kuliga
Rafał Kuliga

Przed spotkaniem drobnym zaskoczeniem mógł być fakt, że poza składem znalazły się Katarzyna Gajgał-Anioł i Justyna Raczyńska. Później jeszcze chwila uroczystości, oficjalne przekazanie Pucharu Polski przed kibicami w Policach, a zaraz po tym pierwszy gwizdek sędziego.

Od początku partii z dobrej strony pokazywała się Katarzyna Mróz. Środkowa Chemika Police kończyła wszystkie piłki, jakie dostawała od Mai Ognjenović. Od stanu 8:8 gospodynie zaczęły dokładać punkty swoją mocną bronią, czyli blokiem. Podwójne i równe ściany były zaporą, z którą nie potrafiły poradzić sobie skrzydłowe rywalek. Beniaminek zaczął odskakiwać. Po asie serwisowym Małgorzaty Glinki-Mogentale prowadził 18:13. Policzanki kontrolowały przebieg seta i spokojnie, po dwóch punktowych serwisach Anny Werblińskiej, zwyciężyły do 17.

Gospodynie rozpoczęły drugą partię od bardzo efektownych bloków. Wciąż imponująco wyglądała współpraca na lini Mróz-Ognjenović. Siatkarki Chemika znakomicie się czują i próbują krótkiej nawet z dogrania odrzuconego od siatki. Umiejętnie z gry wyłączona została Berenika Tomsia. Atakująca z Legionowa imponowała jedynie wyskokiem, nie przynosząc drużynie skuteczności w ataku. Przy stanie 9:8 sprawy w swoje ręce wzięła Werblińska. Kapitan Chemika skończyła kilka piłek z lewego, za każdym razem inną formą ataku. Policzanki odskoczyły na cztery oczka do stanu 12:8. Pomimo ambitnych prób odrabiania strat gości, asie serwisowym Karoliny Szymańskiej, przyjezdne wciąż nie potrafiły złamać przeciwniczek. Chemik zwyciężył do 18.

Problemy z wejściem w trzecią partię wydawały się być już przeszłością. Chemik ropoczął set od stanu 4:0, po skutecznym ataku Any Bjelicy i asie Werblińskiej. Jednak w tym momencie coś się zacięło, a zza dobrej gry wyjrzały proste błędy, szczególnie w odbiorze. Przyjezdne odrobiły straty, a nawet wyszły na prowadzenie 5:4. Po najdłuższym okresie wyrównanej gry, punkt za punkt, w polu zagrywki pojawiła się Glinka-Mogentale. Przyjmująca Chemika posłała kilka trudnych, spadających zagrywek, z którymi nie poradziły sobie przyjezdne. Beniaminek odskoczył na trzy oczka (16:13). Podopieczne Giuseppe Cuccariniego uspokoiły grę, kompletnie zneutralizowały Tomsię (trzecią w klasyfikacji najlepiej punktujących ligi) i zwyciężyły 25:18.

Chemik Police  - Siódemka SK bank Legionovia 3:0 (25:17, 25:18, 25:18)

Chemik
: Ognjenović, Bjelica, Sobolska, Mróz, Werblińska, Glinka-Mogentale, Sawicka (libero) oraz Krzos.

Siódemka
: Raonić, Szymańska, Wójcik, Rybaczewska, Tomsia, Barfield, Saad (libero) oraz Rakić, Łukaszewska, Bąk.

MVP
:Maja Ognjenović (Chemik)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×