Beniaminek I ligi - Pronar Parkiet Hajnówka początek sezonu miał niezwykle udany - wygrał trzy spotkania z rzędu, z teoretycznie bardzo silnymi przeciwnikami. Przed tygodniem hajnowianie mieli wielką szansę na odniesienie kolejnego zwycięstwa, gdyż w Bielsku - Białej prowadzili już 2:1 w setach, a w czwartej partii 24:20. Mimo to siatkarze z Hajnówki przegrali całe spotkanie z miejscowym BBTS-em.
Kolejny ligowy pojedynek miał pokazać, iż przegrana w Bielsku była bardziej efektem chwili dekoncentracji, niż spadku formy. Niestety, w sobotę gospodarze dobrze spisali się tylko w pierwszym secie, gdy byli zdecydowanie lepsi od swoich rywali praktycznie w każdym elemencie gry.
Pomimo dość wyraźnej przewagi w pierwszej odsłonie, kolejne trzy sety padły już łupem gości i komplet punktów, całkowicie zasłużenie, pojechał do Jaworzna.
Rafał Matusiak, przyjmujący Pronaru Parkietu zastanawia się, czy dwie ostatnie przegrane nie wynikają z nastawienia mentalnego siatkarzy. W opinii zawodnika hajnowianie, po pokonaniu zespołów, które chcą walczyć o awans do ekstraklasy, w pojedynkach z teoretycznie słabszymi rywalami nie potrafią należycie się skoncentrować. Matusiakowi wydaje się także, iż zespół z Hajnówki jeszcze nie doszedł do siebie po meczu sprzed tygodnia, gdyż w naszej grze było dużo niepewności. W przyjęciu Pronar Prakiet zagrał ze skutecznością 71 proc., a w ataku – zaledwie 34 proc.
Teraz zawodników z Hajnówki czeka dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, w czasie której będą mieli czas na przeanalizowanie przyczyn słabszej gry.
Pronar Parkiet Hajnówka - MCKiS Jaworzno 1:3 (25:19, 18:25, 20:25, 21:25)
Pronar: Kozioł, Matusiak, Woroniecki, Wójcik, Staniewski, Jaskulski, Knasiecki (libero) oraz Niemiec, Zrajkowski