Lorenzo Bernardi: Mogę sie założyć, że przed turniejem nikt nie liczył na podium

Siatkarze Jastrzębskiego Wegla w minioną niedzielę wywalczyli brązowe medale Ligi Mistrzów. Lorenzo Bernardi nie ukrywa, że przed turniejem finałowym, nikt nie spodziewał się takiego sukcesu.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Liga Mistrzów: Jastrzębianie z dwoma wyróżnieniami! (nagrody indywidualne) - Samym awansem dokonaliśmy czegoś fantastycznego. Spójrzmy prawdzie w oczy - w żaden sposób nie możemy porównywać się z pozostałymi uczestnikami turnieju. Wszystkie trzy zespoły mają mocniejszych zawodników, mocniejszych trenerów, budżety cztery - pięć razy większe od naszego. Dlatego właśnie powinniśmy być dumni z Jastrzębskiego Węgla, z awansu do Final Four, z brązowego medalu. My zagraliśmy w Ankarze, a wiele innych, mocnych drużyn - nie - uważa Lorenzo Bernardi.

Włoski szkoleniowiec nie ukrywa, że jest bardzo dumny z postawy swoich graczy, którzy po porażce w finale Pucharu Polski potrafili się odbudować. Przyznaje jednak, że mimo olbrzymiego sukcesu odniesionego w Ankarze, o niepowodzeniu z Zielonej Góry nie należy zapominać. - Absolutnie nie! Cały czas musimy myśleć o tym dlaczego przegraliśmy, bo musimy poprawić nasza grę. Trzeba oddać ZAKSIE, że zagrała fantastyczny mecz. My może za łatwo wygraliśmy z Rzeszowem w półfinale i to nas trochę uśpiło. Taki jest sport i powinniśmy mieć świadomość, że nie każdy mecz uda się wygrać. Na to musimy przygotować swoje głowy - przyznaje szkoleniowiec trzeciej drużyny europy w wywiadzie dla serwisu plusliga.pl.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×