I liga mężczyzn: Podsumowanie 5. kolejki

Sobotnio - niedzielne pojedynki 5. rundy rozgrywek na zapleczu PlusLigi przyniosły trudne do przewidzenia wyniki, ponieważ tylko BBTS z Bielska - Białej odniósł planowe zwycięstwo nad SMS-em Spała. Pozostałe spotkania miały, jeśli nie sensacyjne, to z pewnością zaskakujące rozstrzygnięcia, potwierdzając tak popularną w tym sezonie tezę, iż każdy z pierwszoligowych zespołów może pokonać praktycznie każdego rywala.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedawny lider oraz rewelacja rozgrywek I ligi – Pronar Parkiet Hajnówka podejmował na własnym parkiecie MCKiS Jaworzno i – mimo pechowej przegranej z ubiegłego tygodnia – uważany był za faworyta tej ligowej potyczki. Nie można zapominać, że hajnowianie sami rozbudzili nadzieje kibiców na szybką wygraną licznymi deklaracjami o chęci rehabilitacji za porażkę w Bielsku – Białej. Kolejny ligowy pojedynek miał zatem udowodnić, iż przegrana w Bielsku była bardziej efektem chwili dekoncentracji, niż spadku formy. Niestety, w sobotę hajnowianie poprawnie spisali się tylko w pierwszym secie, gdy byli zdecydowanie lepsi od swoich rywali praktycznie w każdym elemencie gry.

W kolejnych partiach zawodnicy Pawła Blomberga walczyli w równej mierze z przeciwnikiem, jak i z własną niemocą. Gospodarze nie byli w stanie przyjąć najprostszych, szybujących zagrywek rywali, prezentowali mizerną skuteczność w ataku i popełniali mnóstwo prostych błędów. Siatkarze z Jaworzna prezentowali dużą pewność w ataku i stabilność w pozostałych elementach, co dało im pierwszą wygraną w tym sezonie.

Z ogromnymi nadziejami na łatwy sukces jechali do Wrocławia siatkarze Rajbudu Developmentu GTPS-u Gorzów. Ich optymizm oparty był na trzech dobrych spotkaniach, jakie rozegrali w ostatnim czasie, i na dość bezbarwnej grze ich przeciwników – EnergiiPro Gwardii Wrocław.

Tymczasem rzeczywistość okazała się bardzo brutalna, a gorzowianie - zanim się obejrzeli - przegrali spotkanie 3:0. Siatkarze Gwardii Wrocław znaleźli w sobotni wieczór więcej siatkarskich argumentów od faworyzowanych przeciwników – znakomicie zagrywali, skutecznie dezorganizując przyjęcie gości, lepiej dogrywali piłki do siatki, znakomicie bronili w polu i atakowali na wysokim procencie skuteczności. Anemiczne próby odwrócenia losów pojedynku nie na wiele się zdały i GTPS nie przywiózł z Wrocławia żadnego, z zaplanowanych trzech punktów.

Pierwszą przegraną zapisał na swoim koncie kolejny beniaminek tegorocznych rozgrywek – MKS MOS Będzin, który – dość niespodziewanie – musiał uznać wyższość gości z Międzyrzecza.

Spotkanie miało dwa odmienne oblicza – w pierwszej partii na parkiecie niepodzielnie panowali gospodarze, przy dość biernej postawie międzyrzeczan. Od drugiego seta obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli zawodnicy Orła, którzy mocną zagrywką wymusili błędy doświadczonego przyjmującego, Piotra Gabrycha. Na schematycznie rozgrywane akcje MKS-u MOS-u najlepsza receptą okazał się szczelny i aktywny blok międzyrzeczan, kierowany przez środkowych Przemysława Lacha i Adriana Hunka. Doskonale spisywała się też formacja obrony, która podnosiła z będzińskiego parkietu nawet najtrudniejsze piłki.

Na domiar złego, popełniane przez zespół z Będzina błędy, powodowały niezliczone dyskusje, żeby nie powiedzieć – spory pomiędzy poszczególnymi graczami. Nerwowe reakcje zawodników sprawiły, iż po koniec spotkania drużyna nie stanowiła już jedności, tracąc wiele ze swojej wartości.

AZS PWSZ Nysa mocno liczył na wywalczenie ligowych punktów we własnej hali. Na drodze do realizacji tego celu stanęli nysanom siatkarze Avii Świdnik, którzy najwyraźniej postanowili zapomnieć o dotychczasowych niepowodzeniach i w niedzielne południe zagrali wyjątkowo spokojnie oraz konsekwentnie, szczególnie w końcówkach setów.

Kolejny raz akademicy z Nysy przegrali poszczególne partie po bardzo złej grze w decydujących momentach partii - młodym i niedoświadczonym zawodnikom AZS-u wyraźnie brakuje wówczas należytej koncentracji, a po kilku prostych błędach zwyczajnie tracą ochotę do dalszej gry.

Planowe zwycięstwo nad uczniami SMS-u Spała odnieśli zawodnicy z Bielska – Białej, a trzy punkty dały BBTS-owi pierwsze miejsce w tabeli I ligi.

Wyniki 5. kolejki:

EnergiaPro Gwardia Wrocław – Rajbud Develpoment GTPS Gorzów 3:0 (25:18, 25:23, 25:19)

AZS PWSZ Nysa – Avia Świdnik 1:3 (23:25, 24:26, 32:30, 19:25)

SMS PZPS I Spała – BBTS Bielsko-Biała 0:3 (18:25, 11:25, 17:25)

Pronar Parkiet Hajnówka – MCKiS Jaworzno 1:3 (25:19, 18:25, 20:25, 21:25)

MKS MOS Będzin – MOW Orzeł Międzyrzecz 1:3 (25:16, 19:25, 19:25, 20:25)

Pauzował Pamapol Siatkarz Wieluń

Komentarze (0)