Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla nie myślą o zmęczeniu
Już w niedzielne popołudnie Jastrzębski Węgiel rozpocznie walkę w półfinale fazy play-off. Intensywność spotkań z udziałem podopiecznych Lorenzo Bernardiego jest w ostatnim czasie bardzo duża.
Podopieczni Lorenzo Bernardiego czuli niedosyt po porażce w ścisłym finale Pucharu Polski. Choć przed rozpoczęciem turnieju rozgrywanego w Zielonej Górze uważani byli za jednego z faworytów, musieli uznać wyższość zespołu z Kędzierzyna-Koźla. - Tak jak powiedziałem wcześniej w paru wywiadach, ZAKSA wygrała ten mecz zasłużenie. Była po prostu lepsza i tyle. My mamy tylko nadzieję, że będziemy mogli się z tą drużyną spotkać na naszej drodze i zrewanżować się za tę porażkę - podkreśla przyjmujący.
Podobnego zdania jest Rob Bontje. - Już się do tego przyzwyczailiśmy. Począwszy od pierwszego meczu w Lidze Mistrzów w tym sezonie, intensywność rozgrywek jest duża. Poza spotkaniami w trakcie weekendu, doszły przecież mecze w środku tygodnia - przyznaje.
Holenderski środkowy nie martwi się jednak o to, czy jemu i kolegom starczy sił. - Mamy szeroki skład, bardzo dobrych zawodników rezerwowych, więc każdy może w każdej chwili wejść na boisko i godnie zastąpić kolegę. Teraz PlusLiga wkracza w decydującą fazę i z pewnością będzie ciężko, ale nie będziemy o tym myśleć, tylko skupiać się na grze - kończy zawodnik, który niejednokrotnie w tym sezonie rozpoczynał spotkania w kwadracie dla rezerwowych.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!