Aleksandra Jagieło (kapitan Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Banku BPS Muszyna): Ogromnie się cieszę, że wygrałyśmy mecz w Łodzi, ponieważ jest to pierwszy zwycięski set od Pucharu Polski, w którym przegrałyśmy 0:3 ( przyp. red. z zespołem z Chemika Police), a później trzy porażki z drużyną Impela Wrocław. Dlatego wygranie drugiej partii z łodziankami dało nam bodźca do dalszej walki. Udało nam się przełamać tę złą passę, w której ostatnio byłyśmy. Wiedziałyśmy, że będzie to bardzo trudny mecz i tak też było. Do samego końca trzeba było walczyć o każdy punkt, dlatego powtórzę, że ogromnie się cieszę ze zwycięstwa.
Magdalena Śliwa (kapitan Beef Master Budowlanych Łódź): Gratuluję zespołowi z Muszyny zwycięstwa. Nasza rywalizacja jeszcze się nie skończyła, to dopiero pierwszy mecz. Za tydzień mamy rewanż. Myślę, że te spotkanie zaczęłyśmy bardzo dobrze. Natomiast później element zagrywki przeszkodził nam w wykonywaniu dalszych zaleceń, wskazówek taktycznych. Przez to nasza gra się skomplikowała, straciłyśmy pewność siebie i nie grałyśmy skutecznie. Były momenty lepsze i niestety te słabsze, które nie pozwoliły nam zwyciężać w kolejnych setach. My nie składamy broni. Będziemy walczyć.
Bogdan Serwiński (trener Muszynianki): Patrząc przez pryzmat całej ligi, rundy zasadniczej, to ja jestem bardzo zadowolony. Poprzednie dwa mecz skończyły się po tie-breakach, raz zwycięstwem dla mojego zespołu, a raz dla drużyny z Łodzi. Teraz spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1. Także można powiedzieć, że jest to progres na koniec sezonu.
Adam Grabowski (trener Budowlanych): Nie przełożyliśmy dobrego przyjęcia na skuteczność w ataku. Myślę, że jest to główny problem, który pojawił się w tym meczu i w tym upatruję przyczyny porażki.