Piękna pogoda za oknami spowodowała, że na trybunach pilskiej hali nie zasiadło zbyt wielu kibiców. Sympatycy siatkówki chyba czuli również, że w tym spotkaniu emocji będzie jak na lekarstwo. Pierwsza odsłona niedzielnego meczu rozpoczęła się od prowadzenia gospodyń 5:1. Bydgoszczanki grały bez wiary w to, że mogą coś ugrać tego dnia. Natomiast pilanki grały w pełni swobodnie swoją siatkówkę, a liderką była Magdalena Wawrzyniak. W związku z czym pierwsza partia padła łupem gospodyń, które wygrały ją różnica jedenastu "oczek".
Drugi set ponownie rozpoczął się od prowadzenia gospodyń 5:1. Przy tym stanie w szeregi zawodniczek z Piły wkradło się rozluźnienie, które wykorzystały podopieczne Rafała Gąsiora i wyrównały stan w secie 8:8. Na przebieg wydarzeń szybko zareagował trener gospodyń- Wiesław Popik, który wziął przerwę na żądanie. Wtedy to pilanki wzięły się nieco do roboty wypracowując sobie minimalną przewagę dzięki, której mogły bezpiecznie kontrolować przebieg tego seta do samego końca.
Trzecia partia niczym nie różniła się od dwóch poprzednich. Pilanki w pełni kontrolowały jej przebieg, a zespół Pałacu był bezradny. Dzięki dzisiejszej wygranej, PGNIG Nafta zajęła 9. miejsce w Orlen Lidze i jest już o krok od pozostania w tej klasie rozgrywkowej. Pilanki czeka jeszcze spotkanie z drugim zespołem I ligi. Natomiast Pałac zajął niechlubne 10. miejsce i będzie walczył o utrzymanie w turnieju barażowym.
PGNiG Nafta Piła - Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:14, 25:19, 25:15)
Nafta: Kajzer, Wawrzyniak, Kudakova, Paszek, Babicz, Kingsley, Kuehn-Jarek (libero) oraz Hawryła, Ward, Archangielskaja, Kuligowska.
Pałac: Połeć, Głaz, Sawoczkina, Naczk, Pura, Kaliszuk, Wysocka (libero) oraz Dybek, Czyżnielewska, Biedziak, Skorupa.
MVP: Magdalena Wawrzyniak (Nafta)
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4:0 dla PGNiG Nafty.
Sadze ze sam klub sie zastanawia czy jest sens by byc dalej w OL.