Żółto-czarna dominacja - relacja z meczu PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel

PGE Skra Bełchatów rozbiła w trzech setach Jastrzębski Węgiel i do awansu do finału potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Nicolas Uriarte.

W pierwszym meczu po pięciosetowym dramatycznym spotkaniu zwyciężyli gospodarze. Do składu meczowego powrócił Patryk Czarnowski, w drużynie z Bełchatowa nic się nie zmieniło.

Początek meczu obfitował w błędy w polu zagrywki z obu stron, ale częściej mylili się siatkarze PGE Skry Bełchatów, dzięki czemu Jastrzębski Węgiel odskoczył na dwa punkty. Znakomicie na środku radził sobie Czarnowski, zaskakując kilkakrotnie gospodarzy. Przy stanie 14:15 w polu zagrywki pojawił się Mariusz Wlazły i na drugą regulaminową przerwę jego zespół zszedł z prowadzeniem. Nie oddali już go do końca, pomimo dobrej skuteczności Michała Łasko w ataku. Seta zakończył bełchatowski atakujący, przedzierając się przez blok rywali.

Gospodarze szybko odskoczyli na kilka punktów, a w dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Facundo Conte. Lorenzo Bernardi wprowadził na boisko Nicolasa Marechala, ale nie potrafił on zmienić oblicza gry drużyny. Bełchatowianie odskoczyli nawet na sześć punktów, ale po drugiej przerwie technicznej ożywił się Michał Kubiak i jastrzębianom udało się odrobić część strat. Świetnie dysponowany tego dnia Stephane Antiga był czujny, a jego akcje w obronie budziły aplauz publiczności. Jastrzębianie nie znaleźli recepty na rywali, a błędy popełniane w polu zagrywki nie pomagały w wyrównaniu stanu meczu. Drugiego setbola wykorzystał francuski przyjmujący PGE Skry, przebijając się przez blok przeciwników.

Trzecia odsłona to popis gry gospodarzy. Szybko odskoczyli na 4:0, ale po czasie na życzenie jastrzębskiego szkoleniowca, gra się nieco wyrównała, ale goście nie dogonili wyniku. Jastrzębski Węgiel nie radził sobie z zagrywką Conte. Wlazły zaatakował prosto w twarz Kubiaka. Atakujący szybko przeszedł na stronę gości, żeby upewnić się, że nic się nie stało. Bełchatowianie byli niemal bezbłędni, a po drugiej stronie siatki zagrożenie stwarzał tylko Łasko. Spotkanie atakiem ze środka zakończył Andrzej Wrona.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:23, 25:20, 25:15)

PGE Skra: Wlazły, Kłos, Wrona, Antiga, Conte, Uriarte, Zatorski (libero) oraz Brdjović, Maćkowiak.

JW: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Czarnowski, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Van de Voorde, Marechal.

MVP: Nicolas Uriarte (PGE Skra Bełchatów)

Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw): 2-0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (36)
groh eater
8.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Genialny mecz Skry, choć w przypadku JW w polskiej lidze można napisać, że grają jak nigdy i przegrają jak zawsze. Ja bym jednak Skrze złotych medali jeszcze nie wręczał, bo mogą skończyć z tak Czytaj całość
avatar
exyou
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
8
Odpowiedz
a kogo normalnego obchodzi to przebijanie pileczki. 
Sleepwalker
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
avatar
zielin
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawo, to był siatkarski nokaut! Genialny Uriarte na rozegraniu, Conte, Stefan, środek również na wysokim poziomie. Oby zakończyć to w Jastrzębiu :) 
avatar
Miss Gomez
7.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
To był mecz Skra vs Łasko, który jako jedyny cokolwiek na tym boisku robił.