Igor Prielożny: Gdyby ktoś chciał ze mną rozmawiać...

Podopieczne Igora Prielożnego bardzo dobrze rozpoczęły sezon 2008/2009 i w pierwszych dwóch kolejach tegorocznych rozgrywek nie straciły jeszcze nawet seta. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Słowak podkreśla, że jest zadowolony z gry swoich podopiecznych, ale jednocześnie przyznaje, że jego zespół ma jeszcze nad czym pracować.

Igor Prielożny od kilku lat pracuje w Polsce, po sezonie 2007/2008 zdecydował się jednak opuścić Kalisz i obecnie jest trenerem Aluprofu Bielsko-Biała. Polska liga dla Słowaka nie jest już żadną tajemnicą, pytany jednak o to, co zaskoczyło go na początku tegorocznych rozgrywek przyznaje, że - wyrównany skład wielu zespołów i jako przykład podaje zespół z Mielca.

Na pewno pozytywnym zaskoczeniem ostatnich kilku dni są także podopieczne Dariusza Luksa, które sezon rozpoczęły od zwycięstwa z wicemistrzyniami Polski, a w niedzielę pokonały także Calisię Kalisz. Igor Prielożny uważa jednak, że ciężko jest już teraz oceniać drużynę z Białegostoku. Szkoleniowiec Aluprofu przyznaje, że Pronar zaskoczył wszystkich, może nawet sam siebie, że tak łatwo pokonał Piłę w pierwszej kolejce. - Jest jednak jeszcze za wcześniej, żeby wyciągać wnioski z tych wyników. Jak mówią trenerzy - raz można zdobyć mistrzostwo Polski nawet przez przypadek, ważne jest, żeby umieć potwierdzić swoją wartość - uważa Słowak.

Po dwóch kolejkach sezonu 2008/2009 liderkami PlusLigi Kobiet są podopieczne Igora Prielożnego, które bez straty seta pokonały zespoły z Bydgoszczy i Mielca. Nic więc dziwnego, że Słowak jest zadowolony z formy swoich zawodniczek, jednocześnie jednak cały czas widzi mankamenty w grze Aluprofu. - W obu naszych spotkaniach na boisku pojawiły się niemal wszystkie zawodniczki, jakie mam do dyspozycji. Z jednej strony to dobrze, ale chciałbym, żeby ta wyjściowa szóstka grała na takim poziomie, żeby te zmiany nie były potrzebne - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec zespołu z Bielska. - Nie jest źle, ale na 100 proc. nie jestem jeszcze zadowolony.

Cztery lata temu Igor Prielożny był asystentem Stanisława Gościniaka i wraz z polskimi siatkarzami pojechał na Igrzyska Olimpijskie do Aten. Później Słowak wyrażał chęć dalszej współpracy z reprezentacją Polski, ale ostatecznie PZPS podpisał kontrakt z Raulem Lozano. Obecnie trenera potrzebują obie polskie reprezentacje, a Igor Prielożny otwarcie przyznaje, że nadal jest zainteresowany pracą z biało-czerwonymi. - Gdy ktoś chciał ze mną rozmawiać na ten temat to byłbym bardzo szczęśliwy i chętnie rozpocząłbym negocjacje - mówi Słowak. - Nigdy nie ukrywałem, że jestem zainteresowany pracą z zespołami, które reprezentują najwyższy poziom sportowy - dodaje.

Komentarze (0)