Marcin Ogonowski: Pokazaliśmy, że wiara i walka do ostatniej piłki przyniosły skutek

Asseco Resovia Rzeszów wygrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i awansowała do finału PlusLigi. - Pokazaliśmy, że wiara i walka do ostatniej piłki przyniosła skutek - powiedział Marcin Ogonowski.

Rzeszowianie mimo dwóch porażek na własnym boisku, dokonali niebywałego wyczynu. Nawiązując do starcia hiszpańskich gigantów w piłce nożnej, można mówić o siatkarskiej remontadzie (spektakularne odrobienie strat). - Nie zdarzyło się chyba ostatnio, żeby zespół, który przegrywa w play-offach u siebie 0:2 odwrócił całą rywalizację. Pokazaliśmy, że wiara i walka do ostatniej piłki przyniosła skutek. Wiele rozmawialiśmy z naszymi zawodnikami, aby nigdy nie przestawali walczyć. Brawa dla chłopaków, za serce, które oddali w tych spotkaniach i to po kontuzji Achrema - powiedział Marcin Ogonowski i dodał: - Zagrywka była głównym czynnikiem, który decydował o wyniku.

Halę Podpromie ze smutną miną opuszczał Peter Veres. Węgier po raz kolejny nie pokazał swoich umiejętności w ważnym pojedynku. Paradoksalnie wychodzi to "Pasom" na dobre, bo Paul Lotman jest znany z tego, że wchodząc z ławki gra zazwyczaj lepiej, niż rozpoczynając w podstawowym składzie. - Po to był budowany ten szeroki skład, aby takie momenty wykorzystywał inny zawodnik. Nie wiadomo jak będzie w finale, może być tak, że Veres zagra wyśmienicie. Bardzo nas cieszy, że Lotman i Penczew, który dostał szansę po kontuzji Achrema, pomagają całej drużynie. A dobro drużyny jest najważniejsze - stwierdził drugi trener Asseco Resovii Rzeszów.

Dużą rolę w awansie do finału PlusLigi odegrali także kibice mistrzów Polski. Sympatycy ekipy ze stolicy Podkarpacia kilkukrotnie organizowali akcje mające na celu wsparcie drużyny przed ważnym meczem. Do tej pory liczna obecność na treningach zawsze przynosiła efekt i tak też było tym razem. - To dla chłopaków jest dodatkowa mobilizacja. Chociaż zawodnicy przy półfinałach i finałach mają czasem taką motywację, że nieraz trzeba ich uspokajać. Rzeszów cieszy się siatkówką i cały czas w nas wierzy - z dumą oznajmił asystent Andrzeja Kowala.

We wtorek i środę Resovia przystąpi do finału rozgrywek ligowych, w którym zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów. Jak mistrzowie Polski będą się przygotowywać do kolejnych hitowych starć? - Zawodnicy w piątek mają wolne, a od soboty wracają do treningów. Nie ma za dużo czasu na odpoczynek. To jest już finał, będą duże emocje i wyjdziemy zagrać tak, jak najlepiej potrafimy - zakończył Ogonowski.


Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)