Przydał nam się zimny prysznic na początku - komentarze po meczu PGNiG Nafta Piła - PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno

Wiesław Popik mimo zwycięstwa nie był zadowolony z gry swoich podopiecznych w meczu barażowym. - Nie da się grać na stojąco i czekać, co przeciwnik zrobi.

Katarzyna Nadziałek (kapitan PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno): Gratuluje pilankom zwycięstwa. Rozegrałyśmy dzisiaj fajne spotkanie. Dziewczyny pokazały się z dobrej strony. Niestety po pierwszym secie coś przestało grać w naszym zespole. Mam nadzieję, że jutro się poprawimy i będzie lepszy wynik dla nas.

Emilia Kajzer (p.o. kapitan PGNiG Nafty Piła): Cieszymy się, że wygrałyśmy. Niestety zaczęłyśmy mecz bardzo źle. Na szczęście skończyło się po naszej myśli. Zrobiłyśmy pierwszy krok w walce z drużyną z Krosna o miejsce w lidze.

Dominik Stanisławczyk (trener PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno): Gratuluje zwycięstwa drużynie z Piły, która pokazała nam dzisiaj miejsce w szeregu. My jednak troszeczkę odstajemy poziomem od najwyższej klasy rozgrywkowej. Chcieliśmy pokazać, że potrafimy grać w siatkówkę i ku zaskoczeniu wszystkich wygraliśmy pierwszego seta. Niestety to zamiast nas natchnąć wiarą w wygraną, zadziałało w odwrotną stronę i chyba się przestraszyliśmy tego. Na pewno nie składamy broni. Jesteśmy drużyną, która zaskakiwała już wielokrotnie i postaramy się jutro zaprezentować w całym meczu, tak jak dzisiaj w pierwszym secie.

Wiesław Popik (trener PGNiG Nafty Piła): Zrobiliśmy pierwszy krok, ale musimy zrobić jeszcze dwa żeby cieszyć się z utrzymania w Orlen Lidze. Tyle błędów, co popełniliśmy w pierwszym secie to nie popełniliśmy w następnych trzech setach. Nie da się grać na stojąco i czekać, co przeciwnik zrobi więc Karpaty zasłużenie wygrały pierwszego seta. Przydał nam się zimny prysznic, bo potem zaczęliśmy grać troszkę lepiej, chociaż mamy umiejętności na dużo lepszą grę

Komentarze (0)