Zakończony już sezon był bardzo trudny dla bydgoskich siatkarek, bo nie zdołały utrzymać się w Orlen Lidze. Kiedy inne zespoły rozpoczęły już budowanie składu, Pałac bił się o powrót do najwyższej klasy rozgrywek. W czwartek, na zakończenie turnieju barażowego, podopieczne Dawida Pawlika pokonały po tie-breaku Developres Rzeszów, chociaż mogły ten mecz zakończyć wcześniej. W czwartym secie prowadziły już 24:21. - Nie mieliśmy wtedy przyjęcia, którym mogliśmy rozrzucić blok. Wystawa była na lewe skrzydło, gdzie był podwójny blok i Kinga Dybek nie mogła skończyć tych ataków. Trudno na gorąco powiedzieć, jaka była tego przyczyna. Nie obwiniam zawodniczek za to, bo cieszę się, ze wygraliśmy - ocenił tę końcówkę bydgoski szkoleniowiec.
- To jest sport i jest nieprzewidywalny. Myślę, ze nawet powinniśmy wygrać ten mecz 3:0 prowadząc w drugim secie i w czwartym secie tez miałyśmy kilka piłek meczowych. Myślę, ze to jednak był bardziej atrakcyjny mecz dla kibiców. Zwycięzców się nie ocenia, więc cieszymy się, że wygrałyśmy - potwierdziła jego słowa atakująca Pałacu, Tamara Kaliszuk.
[ad=rectangle]
Po zakończonym sezonie w bydgoskim klubie czas na szybkie budowanie składu, ale na razie same zawodniczki jak i włodarze klubu nie chcą zdradzać żadnych szczegółów. - Na razie wołałabym o tym nie mówić. Mój kontrakt ważny jest do 31 maja, także na dziś jestem zawodniczką Pałacu - ucina Kaliszuk. Atakująca Pałacu, podobnie jak jej trzy koleżanki, nie zakończyły jeszcze sezonu, bo otrzymały powołanie do kadry Piotra Makowskiego. Reprezentacja w Bydgoszczy pojawi się we wtorek, bo w dniach 23-25 maja będzie tam odbywał się turniej kwalifikacyjny do ME i wtedy bydgoszczanki dołączą do biało-czerwonych.
Wstępna koncepcja budowy składu Pałacu zakłada zatrzymanie części tegorocznego składu i zakontraktowanie bardziej doświadczonych siatkarek. Kilka zawodniczek ma kontrakty ważne jeszcze na następny sezon, ale jak powiedział prezes Pałacu, Waldemar Sagan, o niczym to nie przesądza. - Z zawodniczkami będę prowadził rozmowy. Niektórym trzeba zaproponować grę w przyszłym sezonie i to jest taki etap na przyszły tydzień. Z kilkoma dziewczynami, które brałem w tym roku do zespołu, umawiałem się z nimi na dłuższy okres - powiedział prezes klubu. - Nie zbudujemy zespołu na medale, ale filozofia jest taka, żeby dawać dziewczynom szansę, które przez cały cykl szkolenia, które trafią do zespołu seniorek – dodał Waldemar Sagan.
Podobnie sprawa wygląda z trenerem Pałacu. Dawid Pawlik, który przejął zespół po Rafale Gąsiorze, miał za zadanie wywalczyć w turnieju barażowym powrót do najwyższej klasy rozgrywek i swój cel zrealizował. Jego kontrakt też wygasa za dwa tygodnie i prezes Pałacu również w tej kwestii był powściągliwy. Pierwsze informacje o kształcie przyszłorocznego składu bydgoskich siatkarek poznamy więc pod koniec maja.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!