El. ME 2015: Męczarnie zakończone porażką - relacja z meczu Polska - Słowenia

W czwartym spotkaniu eliminacji do mistrzostw Europy 2015, podopieczni Stephane'a Antigi przegrali ze Słowenią. Polacy ciągle nie są pewni awansu do przyszłorocznej imprezy.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart
Pojedynek rozpoczął się od prostych błędów Słoweńców, którzy dotykali siatki w bloku, lub atakowali po antence (8:3). Przewaga rosła m.in. dzięki skutecznym akcjom Michała Winiarskiego (12:5). Szkoleniowiec gospodarzy turnieju w tym momencie miał już wykorzystane dwie przerwy. W ekipie biało-czerwonych świetnie funkcjonował blok, Mitja Gasparini i Klemen Cebulj mieli ogromne problemy, by sobie z nim poradzić (19:12). W końcówce rywale zbliżyli się do Polski po "czapie" na Mariuszu Wlazłym (22:18), a potem w aut zbijał Bartosz Kurek (22:19). Chwilowy zryw nie dał nic Słowenii, bo po dalekim aucie Cebluja, przegrali pierwszego seta (25:20).
W drugiej partii podopieczni Stephane'a Antigi nieco się rozluźnili. Po prostym błędzie Winiarskiego i asie serwisowym Tine Urnauta, jego drużyna miała zapas punktowy (3:8). Kolejne akcje to chaos w wykonaniu biało-czerwonych, przez co na boisku Fabiana Drzyzgę zmienił Paweł Zagumny (9:16). Dzięki bardzo mocnemu serwisowi Bartosza Kurka, straty zostały niemal odrobione (15:16), potem jednak popełnił on błąd przejścia linii 3. metra (15:18). Na finiszu Polacy znów wyrównali (21:21). O wyniku w wyrównanej końcówce rozstrzygnął kolejny punkt z zagrywki Kurka (26:24).

Liderzy grupy A kolejną odsłonę starcia ponownie rozpoczęli źle (0:3). Szybko jednak Polska złapała kontakt z rywalem i gra toczyła się punkt za punkt (9:9). Udany występ zaliczał Karol Kłos, który oprócz pewnej gry w ofensywie, ratował swoich kolegów pojedynczymi blokami na kontrach przeciwników (15:13). Trener Słoweńców wpuścił do gry m.in. Jana Pokersnika i okazało się to słusznym posunięciem, bo po chwili na tablicy wyników widniał remis (18:18). Dramatyczna końcówka zakończyła się z powodzeniem dla Słoweńców, którzy wykorzystali jedną z wielu piłek setowych (25:27).

Czwarty set to na starcie znów przewaga Słowenii (1:4). Po polskiej stronie siatki słabiej grał Wlazły. Po drugiej stronie rozstrzelał się Cebulj, dzięki któremu dystans punktowy zwiększał się (8:12). Chwilę potem, Uros Pavlović "ukąsił" zagrywką Winiarskiego (9:14). Z pomocą biało-czerwonym przyszedł sędzia, który przyznał ekipie Antigi punkt po wyraźnym aucie Kurka (13:15). Po raz kolejny Polska zmuszona była odrabiać straty. Wyrównać udało się po asie serwisowym Winiarskiego i bloku na Urnaucie (19:20). Na parkiecie pojawił się także Marcin Możdżonek, który swoim floatem utrudnił życie Słowenii (22:20). W końcówce nieskuteczni Polacy roztrwonili przewagę i o zwycięstwie w całym meczu decydował tie-break (24:26).

Wyrównany początek tie-breaka napawał optymizmem (3:3), ale po chwili kapitalna gra Cebulja sprawiła, że reprezentacja Słowenii stała przed ogromną szansą wygrania tego starcia (6:8). Na domiar złego, punkty z zagrywki zdobył niezawodny Urnaut (8:12). Do końca nic się nie zmieniło (11:15). Słowenia odwróciła losy spotkania i ciągle jest w grze o awans na ME 2015.

Polska  - Słowenia 2:3 (25:20, 26:24, 25:27, 24:26, 11:15)

Polska: Drzyzga, Wlazły, Winiarski, Kurek, Nowakowski, Kłos, Zatorski (libero) oraz Ruciak, Bociek, Zagumny, Możdżonek

Słowenia: Ropret, Gasparini, Cebulj, Urnaut, Pavlović, Koncilja, Kovacić (libero) oraz Sket, Pokersnik, Vincić, Plot

Tabela grupy A po pierwszym spotkaniu w Lublanie:

M Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1. Polska 4 3-1 11:4 10
2. Słowenia 4 3-1 10:9 6
3. Łotwa 3 1-2 5:7 4
4. Macedonia 3 0-3 3:9 1

Reprezentacja Polski jest o krok od wygrania grupy. W drugim piątkowym meczu, Łotysze podejmą Macedończyków. Spotkanie miało rozpocząć się o godz. 20, ale będzie opóźnione z uwagi na pierwszy pojedynek. W sobotę, biało-czerwoni zmierzą się z Łotwą (godz. 19), a Słowenia z Macedonią (godz. 16).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Nikt nie zasłużył na wyróżnienie - oceny Polaków za mecz ze Słowenią według SportoweFakty.pl

Czy w kolejnych spotkaniach, Stephane Antiga powinien dać szansę gry zmiennikom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×