Niespodziewana porażka Ukrainy w meczu przeciwko Szwajcarii sprawiła, że reprezentacja Polski mogła już w drugim dniu odbywającego się w Bydgoszczy turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy zapewnić sobie awans. Szwajcarki natomiast pomimo dobrego występu w pierwszej odsłonie rozgrywek nie mogły liczyć na nic więcej niż ewentualne miejsce w barażu, co i tak byłoby ogromnym sukcesem dla tej ekipy, która obecnie zajmuje 104. miejsce w rankingu FIVB.
[ad=rectangle]
Już pierwsze piłki tego spotkania pokazały, że biało-czerwone będą chciały jak najszybciej rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Po widowiskowym bloku Joanny Wołosz i Mai Tokarskiej na tablicy wyników widniał rezultat 6:3, a prowadzenie to było sukcesywnie powiększane dzięki mocnej zagrywce Katarzyny Zaroślińskiej i skutecznej grze na kontrze Klaudii Kaczorowskiej (10:3). Szwajcarki nie potrafiły znaleźć recepty na konsekwentnie grające Polki, który w stu procentach realizowały założenia taktyczne Piotra Makowskiego. Podopieczne Timothiego Lippunera popełniały coraz więcej prostych błędów szczególnie w przyjęciu zagrywki (23:8). Na koniec pierwszej partii obie drużyny zafundowały sobie długą akcję, w której górą były Szwajcarki po bloku na Zaroślińskiej (24:10). Ich radość nie trwała jednak zbyt długo, gdyż kolejny atak tej właśnie zawodniczki okazał się kończący i to biało-czerwone zapisały pierwszego seta na swoim koncie (25:10).
Druga partia rozpoczęła się od nieznacznego prowadzenia Szwajcarek (0:2), które błyskawicznie zostało zniwelowane (3:2). W kolejnych akcjach siatkarki grały "punkt za punkt" aż do pierwszej przerwy technicznej, po której reprezentantki Polski zaczęły odskakiwać od swoich rywalek (10:7). Przebić przez polski blok nie mogła się nawet gwiazda szwajcarskiego zespołu Ines Granvorka, która pojawiła się na boisku dopiero w drugim secie, by wspomóc swoje koleżanki. Dobry poziom gry utrzymywała natomiast Mandy Wigger kończąca ataki ze 50-procentową skutecznością. Polki nie zamierzały się jednak przejmować jej niezłą dyspozycją, prowadząc swoją grę i powiększając powoli swoją przewagę (14:10). Ręce Agnieszki Kąkolewskiej stanowiły ścianę nie do przebicia, a sprytne kiwki Zaroślińskiej siały zamęt w szeregach rywalek (17:10). Maksymalny poziom skupienia biało-czerwonych utrzymał się do końca tej partii, w której zdeklasowały Szwajcarki 25:12. Ostatnie słowo należało do Kaczorowskiej.
Początkowe akcje trzeciej odsłony tego meczu zapowiadały podobny scenariusz jak w partii drugiej. Przez dłuższy czas żadnej z drużyn nie udawało się zbudować większej przewagi. Tym razem jednak to Szwajcarki jako pierwsze osiągnęły większe, bo aż trzypunktowe prowadzenie (8:11), które chciały za wszelką ceną obronić. Biało-czerwone nie zamierzały panikować. Pojedynczy blok Kąkolewskiej doprowadził do remisu (14:14), po czym na czoło wysunęły się Polki. Mocny atak Kaczorowskiej po skosie w niebronioną część boiska pozwolił Polkom zejść na drugą przerwę techniczną przy minimalnym prowadzeniu 16:15. Od tego momentu przewaga Polek regularnie wzrastała. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 25:20.
Drugi dzień turnieju w Bydgoszczy wszystko już rozstrzygnął. Z bezpośredniego awansu do Mistrzostw Europy 2015 mogą cieszyć się Polki, natomiast w barażach walczyć będę musiały Ukrainki. Heroiczna postawa Szwajcarek w meczu przeciwko Ukrainkom zapewniła im trzecie miejsce, natomiast Łotyszki będą musiały zadowolić się czwartym miejscem.
Polska - Szwajcaria 3:0 (25:10, 25:12, 25:20)
Polska: Kąkolewska, Zaroślińska, Tokarska, Kowalińska, Kaczorowska, Wołosz, Durajczyk (libero) oraz Paszek, Bełcik
Szwajcaria: Marbach, Steinemann, Schauss, Stocker, Granvorka, Van Rooij, Dalliard (libero) oraz Wigger, Kuenzler, Widmer
[b]Tabela po 2. dniu turnieju w Bydgoszczy:
Mjsc | Drużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Polska | 5 | 14 | 15:2 |
2 | Ukraina | 5 | 10 | 12:6 |
3 | Szwajcaria | 5 | 6 | 6:11 |
4 | Łotwa | 5 | 0 | 1:15 |
[/b]
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
Póki co, przeciwniczki mało wymagające, ale nasze panie krok po kroku zgrywają się. Ciekawe, jak będzie dalej...