Kacper Piechocki wraca do PGE Skry Bełchatów. "Wierzę, że sprostam oczekiwaniom"

Kacper Piechocki wraz z Ferdinandem Tille będzie w przyszłym sezonie sprawował funkcję libero PGE Skry Bełchatów. – Wierzę, że sprostam oczekiwaniom w Bełchatowie – mówi syn prezesa mistrzów Polski.

Już niedługo spełni się jedno z marzeń Kacpra Piechockiego. We wtorek faktem stało się to, o czym mówiono już od dłuższego czasu - 18-letni libero po dwuletnim pobycie w AZS-ie Częstochowa będzie reprezentował barwy PGE Skry Bełchatów w przyszłym sezonie PlusLigi. Reprezentant Polski juniorów tym samym wraca do klubu, w którym stawiał pierwsze siatkarskie kroki. - Każdy grając w PlusLidze chciałby trafić do klubów z tzw. "wielkiej czwórki". Można tam podnieść swoje umiejętności i pracować z najlepszymi zawodnikami na świecie. Do tego walczyć o najwyższe cele, a takie ma właśnie Skra Bełchatów - zauważa Piechocki w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

[ad=rectangle]
Bełchatowianie po dwuletniej banicji w minionym sezonie wrócili na ligowy szczyt. Na barkach 18-latka ciążyć będzie teraz niesamowita odpowiedzialność, bo podopieczni Miguela Falaski w przyszłym roku wystąpią w Lidze Mistrzów, a do tego ponownie stawiani będą w roli jednego z faworytów do walki o obronę mistrzowskiego tytułu. To zupełnie inna siatkarska rzeczywistość niż w Częstochowie, gdzie AZS od dwóch lat nie potrafi zakwalifikować się do rundy play-off. - Mam nadzieję, że cele się nie zmienią i Skra będzie walczyła nadal o najwyższe laury i najlepsze miejsca. Ciężko porównywać te dwa kluby, bo są w zupełnie innym miejscu. Bardzo miło wspominam grę w Częstochowie, bo bez tego nie znalazłbym się w tym miejscu, w którym jestem teraz. Mogę podziękować tylko AZS-owi, a wierzę, że sprostam oczekiwaniom w Bełchatowie - podkreśla 18-letni gracz.

Kacper Piechocki wierzy, że spełni ogromne oczekiwania związane z grą w bełchatowskim klubie
Kacper Piechocki wierzy, że spełni ogromne oczekiwania związane z grą w bełchatowskim klubie

Piechocki minione dwa sezony w częstochowskim klubie może zaliczyć do udanych. Choć podopieczni Marka Kardosa dwukrotnie nie zdołali awansować do ósemki, to wychowanek bełchatowskiego klubu zebrał cenne doświadczenie i w wielu spotkaniach udowodnił, że drzemie w nim ogromny potencjał. - To była dobra lekcja dla wszystkich zawodników. Myślę, że dla włodarzy klubu podobnie. Nie były to zbyt udane dwa lata, ale dla mnie liczyła się sama gra w PlusLidze. Trafiłem do AZS-u, jako młody chłopak. Miałem szesnaście lat i to było dla mnie coś wielkiego. Każdy kolejny mecz był ogromnym przeżyciem. Chciałem dać z siebie wszystko, pokazać się z jak najlepszej strony i później zostać zauważonym. Nie traktowałem jednak tego tylko w kategoriach wybicia się do lepszego klubu, bo niektórzy mówili, że tylko ogrywaliśmy się w Częstochowie. Po części była to prawda, bo był to klub, który nie grał o najwyższe cele, ale ja zawsze chciałem wygrywać każdy mecz - tłumaczy nowy zawodnik mistrzów Polski.

Funkcję libero w zespole Miguela Falaski Piechocki będzie dzielił z reprezentantem Niemiec, Ferdinandem Tille. 25-latek to gracz o uznanej marce w skali światowej. W 2010 roku został uznany najlepszym libero mistrzostw świata. - Bardzo się cieszę, że będę mógł rywalizować i podpatrywać takiego zawodnika, jakim jest Tille. Będę mógł się od niego wiele nauczyć. Wiem, że to też zabieg na przyszłość. Oczywiście, liczę na swoją szansę, ale jeśli trenerzy uznają, że w ważniejszych meczach będzie grał Tille, to oczywiście to zaakceptuję i będę chciał pracować i robić postępy - zapowiada Kacper Piechocki.

Dwa lata temu 18-latek, gdy rozpoczynał swoją przygodę z Akademikami podkreślał, że będzie chciał podążyć śladami Pawła Zatorskiego, na którym stara się wzorować. Jak na razie Piechocki zmierza dokładnie tą samą drogą, jaką obrał reprezentant Polski. - Wszystko idzie zgodnie z planem, ale można się tylko z tego śmiać. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł grać na takim poziomie, jak Paweł. Chciałbym być podobnym libero do niego, bo jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, a na pewno najlepszym w Polsce - puentuje Kacper Piechocki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: