- Gdy w 2010 roku wróciłem do kadry, zebrałem wszystkich zawodników i omówiliśmy najważniejsze różnice między "starym" a nowym zespołem - komentuje były selekcjoner rosyjskiej drużyny. - Po pierwsze ja i siatkarze odmówiliśmy przyjmowania pieniędzy za grę w kadrze. Wynagrodzenie mieliśmy dostać tylko w przypadku wygrania turnieju. Po drugie nakazałem wszystkim nauczyć się hymnu. Po trzecie zawodnicy musieli zrezygnować z prywatnego życia i rodziny, to było bardzo trudne. Zmieniliśmy nasze nastawienie do pracy i dyscyplinę. Każdy siatkarz zaakceptował te warunki, wtedy zaczęliśmy przygotowania do igrzysk - dodaje.
[ad=rectangle]
Podczas finału igrzysk w Londynie Rosjanie zmierzyli się z reprezentacja Brazylii. Wszystko wskazywało na to, że złoci medaliści Ligi Światowej z 2011 roku będą musieli zadowolić się srebrnym krążkiem, bowiem przegrywali 0:2 w setach, a w trzeciej partii 19:22. Jednak podopieczni Władimira Alekno podnieśli się z kolan i pokonali zespół Canarinhos 3:2. - Nie było możliwości, aby pokazać, że jestem zdenerwowany, ale w środku się we mnie gotowało. Musieliśmy ciężko pracować, żeby osiągnąć pozytywny wynik. Po drugim secie powiedziałem zawodnikom, że mają ryzykować i nic nie jest niemożliwe - wspomina.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
