LŚ, gr. E: Czesi minimalnie lepsi od Koreańczyków

Świetny występ Chul-Woo Parka nie wystarczył Korei do tego, aby pokonać Czechy. Choć trzeba przyznać, że Azjaci byli blisko zwycięstwa nawet za trzy punkty. Ostatecznie przegrali 2:3.

Trenerzy obu zespołów, Zdenek Smejkal i Kiwon Park, desygnowali do gry takie same "szóstki", jak w czwartek. Lepiej piątkowe spotkanie rozpoczęli nasi południowi sąsiedzi, którzy prowadzili od początku premierowej odsłony, a zakończył ją efektownym atakiem Petr Michalek.
[ad=rectangle]
Początek drugiego seta wyglądał niemal identycznie do poprzedniego. Minimalną przewagę gospodarze utrzymali do połowy partii. Wtedy jednak w szeregach Koreańczyków dało się zauważyć większą agresję i wolę walki. Czesi nie potrafili na to zareagować, co dało Azjatom zwycięstwo 25:23.

Ekipa z Europy wyraźnie spuściła z tonu, co skrzętnie wykorzystali przyjezdni. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywali dwoma "oczkami", by później jeszcze tę różnicę powiększyć.

Wsparcie publiczności zgromadzonej w hali w Budziejowicach pomogło gospodarzom podnieść się z kolan. Dominowali oni w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, narzucając swój styl gry i nie pozostawiając przeciwnikom jakichkolwiek złudzeń. Gdy prowadzili już 20:12 nie było wątpliwości, iż do wyłonienia zwycięzcy spotkania potrzebny będzie tie-break.

Dwa asy serwisowe Filipa Habra, pozwalające "odskoczyć" na 8:3, niemal ustawiły losy decydującej części. Gdy po zmianie stron prowadzenie powiększył Ales Holubec, Czesi mogli dopisać do swojego dorobku 2 punkty.

24 "oczka" zdobył dla Korei Chul-Woo Park. Z kolei 19 zapisał na swoim koncie Michalek.

Czechy - Korea Płd. 3:2 (25:20, 23:25, 19:25, 25:21, 15:11)

Czechy: Kral, Linz, Holubec, Habr, Krisko, Michalek, Krystof (libero) oraz Mach, P. Bartos, A. Bartos

Korea: Song, Lee, Choi, Jeon, Chul-Woo Park, Ha, Bu (libero) oraz Han, Sang-Ha Park, Kwak, Kim.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: