LŚ: Szczęście powróciło do biało-czerwonych! - relacja z meczu Polska - Iran

Polacy, dzięki piątkowej wygranej, zachowali szansę na awans do Final Six Ligi Światowej. W sobotę wyszli na boisko zmotywowani, by pokonać przeciwników i zgarnąć kolejne trzy punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatni mecz reprezentacji Polski w fazie grupowej Ligi Światowej zaczął się od serii udanych zagrywek Rafała Buszka, którą kontynuował później Michał Winiarski. Obaj przyjmujący sprawdzili swoich irańskich vis a vis w przyjęciu zagrywki. Pozwoliło to gospodarzom na zdobycie kilku punktowej przewagi, którą mogli się cieszyć na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Mierzone serwisy Polaków odrzucały ich rywali od siatki i pozwalały na ustawianie szczelnych bloków, dzięki czemu Azjaci mieli problemy z kończeniem swoich akcji.
[ad=rectangle]
Prawdziwym bombardierem w ekipie biało-czerwonych był Michał Winiarski. Nękał on rywali zarówno zagrywką, jak i atakami (17:12), a Irańczycy nie mogli znaleźć sposobu na zatrzymanie kapitana polskiego zespołu. Dopiero silne zbicia Seyeda i Ghafoura pozwoliły przyjezdnym na zmniejszenie strat do dwóch "oczek" (17:15). Nie wybiło to podopiecznych Stephane'a Antigi z rytmu gry, jaki narzucili sobie i rywalom już na początku partii. Siatkarze z Bliskiego Wschodu jednak z każdą kolejną piłką nabierali pewności i zdołali wyrównać wynik, ale to Polacy byli górą w premierowej odsłonie (25:23).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Niesieni swoją dobrą grą, z końcówki poprzedniego seta, Irańczycy postawili przeciwnikom trudniejsze warunki. Mirzajanpour w duecie z Ghafourem pozwalali sobie na coraz śmielsze zagrania, co zauważył ich rozgrywający, Marouf i posyłał do nich piłki. Z kolei po drugiej stronie siatki bardzo dobrze radził sobie w ataku Piotr Nowakowski, który wykorzystywał rozgrywane do niego piłki i raz po raz punktował (9:7). Polacy byli bardzo zdeterminowani i nie pozwalali siatkarzom Slobodana Kovaca na wyrównanie wyniku. Na lewym skrzydle znakomicie radził sobie Rafał Buszek, dla którego irański blok prawie nie istniał, a w przyjmujących Azjatów celował serwisem z chirurgiczną dokładnością (20:14). Biało-czerwoni pewnie mknęli po zwycięstwo w tej partii, a przypieczętował je atak Dawida Konarskiego (25:20).

Rafał Buszek był prawdziwym utrapieniem dla Irańczyków
Rafał Buszek był prawdziwym utrapieniem dla Irańczyków

Początek kolejnej odsłony to festiwal błędów po polskiej stronie. Popsute zagrywki i autowe ataki pozwoliły na osiągnięcie prowadzenia przez gości. Na środku siatki środkowi obu drużyn urządzili sobie pojedynek na "wbijanie gwoździ", z którego zwycięsko wyszedł Karol Kłos blokując Tashakoriego. Michał Winiarski nie zwalniał ręki w polu serwisowym i co chwila kąsał swoją zagrywką rywali (8:5). Azjaci nie zamierzali jednak łatwo odpuścić. Sygnał do odrabiania strat dał swoim kolegom Ghaemi. Jego potężne oraz techniczne zagrania pozwoliły na zniwelowanie przewagi Polaków do dwóch punktów (16:14). Przyjezdni nie potrafili wykorzystać tej szansy, a biało-czerwoni nie dali im ku temu okazji i ponownie "odskoczyli" z wynikiem. Mecz zakończył pojedynczy blok Rafała Buszka (25:17).

Polska - Iran 3:0 (25:23, 25:20, 25:17)

Polska: Nowakowski, Winiarski, Konarski, Kłos, Drzyzga, Buszek, Zatorski (libero), Ignaczak (libero) oraz Wrona.

Iran: Marouf, Ghaemi, Seyed, Gholami, Ghafour, Mirzajanpour, Zarif (libero) oraz Tashakori.

Tabela grupy A :

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. Włochy 11 6-5 23:19 19
2. Iran 12 6-6 23:22 19
3. Polska 12 6-6 21:23 17
4. Brazylia 11 5-6 20:23 14

Źródło artykułu: