LE siatkarek: Turcja i Hiszpania umocniły się na pozycji lidera

Pojedynki w obu grupach nie były zacięte. Wszystkie kończyły się zwycięstwem za trzy punkty. Swój dorobek powiększyły ekipy Azerbejdżanu, Turcji i Niemiec.

Grupa A:

Do stanu 11:11 toczyła się wyrównana walka, później Słowenia zdobyła sześć punktów w jednym ustawieniu, zwłaszcza za sprawą dobrze dysponowanej Mariny Cvetanovic. Azerki zniwelowały straty, ale miejscowe nie pozwoliły im na przejęcie inicjatywy. Po zmianie stron ekipa gości całkowicie kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Siatkarki z Azerbejdżanu wielokrotnie "straszyły" rywalki swoim serwisem, a dodatkowo były czujne na siatce. Najwięcej punktów zdobyła Polina Rahimova (28 "oczek").

Słowenia - Azerbejdżan 1:3 (25:21, 19:25, 17:25, 21:25)
Słowenia:

Hutinski, Blagne, Mlakar, Najdic, Cvetanovic, Zaloznik, Medved (libero) oraz Mori, Valencic, Kaucic, Iglicar

Azerbejdżan: Gurbanova, Abdulazimova, Matiasovska-Aghayeva, Karimova A., Rahimova, Makarenko, Kiselyova (libero) oraz Aliyeva, Karimova U., Zhidkova, Habibova

Przewaga Turczynek w zasadzie ani przez moment nie była zagrożona. Bułgarki wprawdzie starały się nawiązać walkę, ale nie potrafiły znaleźć sposobu na świetnie dysponowane przeciwniczki. Miejscowe miały sporą przewagę zwłaszcza w bloku (11:3). Najwięcej punktów dla Turcji zdobyła Meliha Ismailoglu (15), po stronie Bułgarii na wyróżnienie zasłużyła Gabriela Tsvetanova (11).

Turcja - Bułgaria 3:0 (25:19, 25:22, 25:17)
Turcja:

Akman, Basa, Cetin, Ismailoglu, Akin, Yurtdagulen, Orge (libero) oraz Yilmaz, Dilik

Bułgaria: Grigorova, Dimova, Dimitrova, Barakova, Chausheva, Tsetanova, Todorova Z. (libero) oraz Todorova M., Kolchagova, Guncheva

MDrużynaMeczePktSety
1 Turcja 9 18 20:11
2 Bułgaria 9 14 18:18
3 Słowenia 9 12 17:19
4 Azerbejdżan 9 10 13:20

[ad=rectangle]

Grupa B:

Hiszpanki lepiej rozpoczęły mecz (11:4). Spora w tym zasługa miejscowych, które miały spore problemy ze skończeniem ataków. Greczynki odrobiły straty dzięki świetnej grze blokiem Kateriny Gioty i Tziny Labrousi (14:14). To był impuls do podjęcia walki i wygrania premierowej odsłony (różnicą sześciu punktów). Trzy kolejne sety miały dość zbliżony przebieg. Walka była bardzo wyrównana, ale w końcówkach inicjatywę przejmowały zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego.

Grecja - Hiszpania 1:3 (25:19, 23:25, 22:25, 23:25)
Grecja:

Kosi, Lamprousi, Dioti, Chantava, Giota, Christodoulou, Artkianou (libero) oraz Papafotiou, Lamprinidou, Genitsaridi, Konstantinidou

Hiszpania: Corral, Sanchez, Caro Garcia, Gonzalez, Collar, Segura, Rodriguez Iglesias (libero) oraz Costa, Portero, Delgado Garcia

Początek sobotniego spotkania również układał się po myśli Greczynek. Tym razem to bolączką przyjezdnych była niska skuteczność w ataku. Później Hiszpanki złapały już swój rytm gry. W drugim secie z 15:13 zrobiło się... 25:13. W trzeciej i czwartej partii Grecja miała swoje szanse, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Miejscowe oddały zbyt wiele punktów po błędach własnych.

Grecja - Hiszpania 1:3 (25:19, 13:25, 21:25, 16:25)
Grecja:

Kosi, Dioti, Chantava, Giota, Christodoulou, Konstantinidou, Artkianou (libero) oraz Papafotiou, Lamprinidou, Lamprousi

Hiszpania: Corral, Portero, Caro Garcia, Gonzalez, Collar, Segura, Rodriguez Iglesias (libero) oraz Costa, Delgado Garcia, Unzue

MDrużynaMeczePktSety
1 Hiszpania 10 16 19:19
2 Niemcy 8 14 18:11
3 Polska 8 14 16:14
4 Grecja 10 10 14:23

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: