Siatkarz w drugim pojedynku z Iranem zapisał na swoim koncie 16 "oczek". Znakomicie spisywał się w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła zaczynając od serwisu, a kończąc na obronie. Swoją dyspozycję zawdzięcza trenerowi, Stephanowi Antidze, który powołał go do reprezentacji. - Możliwość pracy pod okiem takiego zawodnika jak Stephane wiele dla mnie znaczy, tak jak gra w kadrze narodowej. Każdy zdobyty przeze mnie, jak i przez całą drużynę punkt, to powód do radości. Poza tym okazja do gry na tak wysokim, międzynarodowym poziomie, jaki jest prezentowany przez zespoły występujące w Lidze Światowej to doskonała okazja do zbierania doświadczenia - powiedział zaraz po sobotnim zwycięstwie Rafał Buszek.
[ad=rectangle]
Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek mówiło się, że Polacy trafili do "grupy śmierci". Wtedy jednak prawie nikt nie spodziewał się tego, że o wejście do Final Six biało-czerwoni będą walczyli z ekipą z Bliskiego Wschodu. - Jak się spojrzało na naszą grupę, po tym jak ogłoszono z kim będziemy grać, to można było od razu powiedzieć, że jest to trudna grupa. Nie dziwi mnie więc to, że każdy może z niej odpaść, bo są tu same dobre drużyny - podkreślił 27-letni zawodnik.
Po przegranych w Teheranie polscy siatkarze znaleźli się w trudnej sytuacji. Jeśli chcieli przedłużyć szanse na wyjazd do Florencji na finały Ligi Światowej to musieli pokonać dwukrotnie Irańczyków za pełną pulę punktów, a Brazylia nie mogłaby zgarnąć sześciu punktów w meczach z Włochami. Pierwszy warunek udało się spełnić, drugi jest już poza zasięgiem Polaków. Czemu sukces w spotkaniach z Iranem przypisuje przyjmujący? - Nie było łatwo wspiąć się na taki poziom gry, ale jeśli występuje się przed taką wspaniałą publicznością to nie można wyobrażać sobie innego wyniku - skomplementował kibiców w Ergo Arenie rozmówca.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
W tym sezonie najważniejszą imprezą dla polskiej reprezentacji są mistrzostwa świata. Wcześniej nie będzie już żadnych ważniejszych meczów, w których będzie się grać o wysoką stawkę. Oznacza to, że siatkarze będą mieli czas, by jak najlepiej przygotować się do siatkarskiego mundialu. - Mistrzostwa świata są najważniejszym wydarzeniem w tym roku i to do nich przykładamy szczególną uwagę. Mamy jeszcze kilka tygodni na to, by poprawić naszą grę i wyeliminować popełniane przez nas błędy, a jest ich jeszcze dużo, o czym świadczą wyniki spotkań w Lidze Światowej - oznajmił na zakończenie bohater sobotniego starcia.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)