LE siatkarek: O honor przed własną publicznością - zapowiedź dwumeczu Polska - Hiszpania

Pojedynkami z Hiszpanią podopieczne Piotra Makowskiego zakończą swoją przygodę z Ligą Europejską. Mecze w Koszalinie będą dobrą okazją do rehabilitacji za porażki z Niemkami.

Reprezentacje Polski i Hiszpanii rywalizowały ze sobą w drugiej kolejce Ligi Europejskiej. Choć biało-czerwone wygrały wówczas oba spotkania 3:1, to formą nie zachwyciły. Popełniały sporo błędów, nie kończyły ataków. Trzeba jednak podkreślić, że do Hiszpanii pojechał młody i niedoświadczony skład. Dłuższym stażem w kadrze mogły się pochwalić jedynie Maja Tokarska i Agnieszka Kąkolewska.

Po powrocie z Półwyspu Iberyjskiego Polki dwukrotnie musiały uznać wyższość Grecji, a w pierwszym meczu w Płocku także i Niemiec. Nastroje w drużynie poprawiły się po triumfie nad naszym zachodnim sąsiadem dzień później. Niestety dla podopiecznych Piotra Makowskiego była to tylko chwilowa zwyżka formy. W rewanżowych meczach w Oldenburgu dostały "ostre lanie" od triumfatorek ubiegłorocznych zmagań.
[ad=rectangle]  
Morale Polek podłamała zwłaszcza porażka w premierowej odsłonie drugiego meczu z Niemcami (29:31). Później nie były one w ogóle w stanie nawiązać walki. - W pierwszym secie graliśmy dobrze, ale nie wykorzystaliśmy szansy. Później przeciwnik całkowicie zasłużył na zwycięstwo. My nie byliśmy agresywnie, przez co nie mogliśmy dotrzymać Niemkom kroku - komentował Piotr Makowski. - Przestałyśmy w ogóle grać i walczyć. Będziemy musiały dokładnie przeanalizować te dwa spotkania i wyeliminować błędy - oceniła z kolei Joanna Wołosz.

W związku z tym, że w tym roku zrezygnowano z rozgrywania turnieju finałowego (o triumf walczą między sobą zwycięzcy grup), Polki grają w zasadzie o "pietruszkę". Z pewnością ich celem będzie jednak godne pożegnanie się z Ligą Europejską. Kibice, którzy zasiądą w Hala Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie, liczą na dwa zwycięstwa.

Czy Polki zakończą zmagania w Lidze Europejskiej w dobrych humorach?
Czy Polki zakończą zmagania w Lidze Europejskiej w dobrych humorach?

Rywal biało-czerwonych ma taki sam bilans zwycięstw i porażek (po pięć), jednak Hiszpania wyprzedza nasze siatkarki o dwa "oczka". Podopieczne Pascuala Sauriniego tracą cztery punkty do Niemek i teoretycznie mają jeszcze szanse na zajęcie pierwszego miejsca. Trudno jednak przypuszczać, by reprezentacja Niemiec pozwoliła cokolwiek "ugrać" Grecji, i to jeszcze u siebie. Można być pewnym, że zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego będą chciały zrewanżować się Polkom za porażki na własnym terenie.

12-osobowy skład reprezentacji Polski siatkarek na mecze LE z Hiszpania:
Rozgrywające: Emilia Kajzer, Joanna Wołosz
Przyjmujące: Klaudia Kaczorowska, Daria Paszek, Julia Twardowska, Aleksandra Wójcik
Środkowe: Agnieszka Kąkolewska, Katarzyna Połeć, Aleksandra Sikorska
Atakujące: Katarzyna Zaroślińska
Libero: Dorota Medyńska, Agata Durajczyk

Polska - Hiszpania / 11.07.2014, godz. 20 oraz 12.07.2014, godz. 20

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (8)
avatar
Paski
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Makowski ma szanse przejść do Historii przegrać z Hiszpanią ! Życze powodzenia:) 
avatar
stary kibic
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeżeli mówimy o "szkole" takiej czy innej, to jest cały zespół ludzi, a nie pan Zdzisiek ze śrubokrętem i kombinerkami. Człowiek, który tym zarządza, złożył już w swoim życiu przyzwoitą konstru Czytaj całość
avatar
stary kibic
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Być może w tej lepszej szkole są w stanie zrobić z dnia na dzień z malucha bolid F1, bo w tej chwili to na pewno nie jest Ferrari ani inne cudo po kolizji.. Nawet do tych tylko "dopuszczonych" Czytaj całość
avatar
jureczek
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogólnie to wiadomo, że na jaki temat by się nie dyskutowało, zawsze można powiedzieć, że w tej kwestii istnieje szkoła Falenicka i Otwocka. ;)
Oczywiście, że można i tak jak to proponuje trener
Czytaj całość
avatar
Godfather-Darth Vader
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ale żeńska siatkówka zeszła na psy.