Nikołaj Pawłow: Będziemy mieć poważną konkurencję

Reprezentacja Rosji jest już we Florencji, gdzie od środy pod wodzą Andrieja Woronkowa rozpocznie walkę o złoto Ligi Światowej.

- Dla nas wszystkich ważne jest to, aby pokazać dobrą siatkówkę - komentuje atakujący Rosji Nikołaj Pawłow. W zeszłym roku zdobyliśmy złoto, a w tym sezonie pragniemy powtórzyć to osiągnięcie we Florencji. Nasi bliscy oraz kibice wspierają rosyjską drużynę, dlatego postaramy się ich zadowolić. Gramy po to, aby wygrywać. W Final Six zmierzymy się z bardzo mocnymi zespołami. Amerykanie, Włosi, Brazylijczycy oraz Irańczycy są w dobrej formie. W tym sezonie będziemy mieć poważną konkurencję - dodaje.

Objawieniem fazy grupowej Ligi Światowej okazała się kadra Iranu. Podopieczni Slobodana Kovača zajęli pierwsze miejsce w grupie A, pokonując dwukrotnie reprezentację Brazylii, Włoch oraz Polski. - Irańczycy przez kilka lat pracowali pod kierownictwem specjalisty, Argentyńczyka Julio Velasco. W tym sezonie przyszedł nowy trener Slobodan Kovač, który nie tylko kontynuował dobrą pracę z zawodnikami, ale także dodał coś od siebie. Można powiedzieć, że z tym zespołem mecze nie będą łatwe. Pamiętajmy kogo udało się im pokonać w fazie grupowej - ocenia Pawłow.
[ad=rectangle]
Z powodu nieudanego występu w Lidze Światowej reprezentacji Bułgarii, tamtejszy zarząd piłki siatkowej podjął decyzję o zwolnieniu dotychczasowego trenera Camillo Placiego. Jego miejsce zajął Płamen Konstantinow, który przez ostatnie dwa lata pełnił funkcję selekcjonera Guberniji Niżnego Nowogrodu.  - Jestem zadowolony z tej decyzji, chciałbym pogratulować Płamenowi. Teraz będzie łączyć pracę w zespole i klubie. Myślę, że dla bułgarskiego zespołu ważne jest to, że Konstantinow przez długi czas grał w reprezentacji i był liderem zespołu. To z pewnością zmobilizuje Bułgarów i pomoże im uwierzyć w siebie - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
avatar
panda25
14.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak Rosja jest jednym z faworytów. Dołączają do nich gospodarze (z racji "lokalnych")