Iwan Zajcew: Chcieliśmy wygrać Ligę Światową dla siebie i naszych kibiców

Gwiazda Iwana Zajcewa nie błyszczała najjaśniej podczas półfinału przeciwko Brazylii. Sam gracz był dość rozczarowany postawą swoją i całego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Iwan Zajcew po meczu pojawił się jako jeden z niewielu reprezentantów Włoch w strefie mieszanej i to zapewne nie tylko ze względu na słabą znajomość języka angielskiego w ekipie Azzurich. Gracz, mimo dotkliwej porażki, nie odmówił jednak odpowiedzi na najbardziej drażliwe pytania, zarówno w języku włoskim, rosyjskim jak i angielskim.
[ad=rectangle]
- Zrobiliśmy Brazylijczykom wspaniały prezent - przyznał nieco sarkastycznie Zajcew. - Dzisiaj wszystko poszło nie tak. Oddaliśmy im ten finał nie grając tak jak reprezentacja Włoch potrafi. To sprawia, że czuję złość bo wiem, że nas zespół potrafi grać i wygrywać z najlepszymi.

Włosi, którzy bez straty seta pokonali Amerykanów oraz Australijczyków, nie byli w stanie wejść w swój rytm gry właściwie przez całe spotkanie przeciwko Brazylii. - Jeden dzień może zmienić wszystko i naprawdę nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co stało się dzisiaj z naszym zespołem. Zagraliśmy dobry turniej od początku a w najważniejszym meczu po prostu zawiedliśmy - przyznał z żalem włoski atakujący.

Zajcew, który niewątpliwie jest liderem swojego zespołu, a także kreowany jest na gwiazdę swojej reprezentacji, również zanotował słabszy niż dotychczasowo występ. - To jest tak, że każdy oczekuje ode mnie, iż każdego dnia w każdym meczu zagram wyśmienicie. Większe oczekiwania względem mojej osoby czy całego zespołu przyniosą większe rozczarowanie gdy zdarzy nam się słabszy dzień. Być może sam Zajcew to za mało na taki zespół jak Brazylia - zapytał retorycznie gracz.

Publiczność zgromadzona w hali imienia Nelsona Mandeli nie kryła swojego rozczarowania. - Chcieliśmy wygrać Ligę Światową dla siebie oraz dla naszych kibiców. Nie spuszczamy jednak głów, bo wciąż gramy o podium i mecz przeciwko Iranowi będzie naszym małym finałem, który za wszelką cenę postaramy się wygrać - zakończył zawodnik.

Z Florencji dla SportoweFakty.pl
Anna Więcek

=>> Wszystko o Lidze Światowej 2014
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (6)
avatar
art87
21.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś mi tych Włochów nie szkoda. Kunktatorstwo pamiętamy!
Szkoda mi tylko Zająca, bo się naharał jak dziki. To jemu należy się MVP tegorocznej Ligi Światowej 
avatar
Speedway Rzeszów
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zajcew? Serio? xD 
avatar
panda25
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fenomen oparcia sukcesu zespołu na jednym zawodniku jest znany - nie tylko w siatkówce, choć tutaj chyba trochę prościej, niż w takiej piłce nożnej (vide ostatnie problemy Portugalii). Pamiętam Czytaj całość
avatar
szczypior0101
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj jak mi przykro...