WGP: Polki jednymi z faworytek - zapowiedź drugiej i trzeciej dywizji

Wzorem rozgrywek Ligi Światowej, ich żeński odpowiednik został podzielony na trzy dywizje. Nie oznacza to jednak, że poza rywalizacją elity nie zabraknie ciekawych spotkań.

Dwudziesta trzecia edycja World Grand Prix będzie wyjątkowa pod dwoma względami - rekordowej liczby uczestników, która po raz pierwszy wyniesie aż dwadzieścia osiem drużyn, oraz zmiany systemu rozgrywek. Wzorem zmagań w Lidze Światowej, zespoły występujące w jej żeńskim odpowiedniku zostały podzielone na trzy dywizje. Z dokładnym objaśnieniem zasad można zapoznać się w przygotowanym przez nas praktycznym przewodniku.
[ad=rectangle]
Druga dywizja - Polki jednymi z faworytek

Przede wszystkim z powodu występów reprezentacji Polski najbardziej będzie interesować nas druga dywizja. Podopieczne Piotra Makowskiego, ze względu na fakt, iż barażowe Final Four o prawo dołączenia do elity odbędzie się w Koszalinie (w dniach 16-17 sierpnia), udział w tej decydującej rozgrywce mają zapewniony. Fazę interkontynentalną mogą więc potraktować jako przetarcie. Poza biało-czerwonymi, o czołowe lokaty powinny walczyć Belgia, Kuba i Holandia. - Za chwilę mistrzostwa świata, więc te ekipy, które w nich wystąpią, mogą grać w bardzo eksperymentalnych zestawieniach. Z tego względu o rokowaniach nie ma w tym czasie jak dla mnie mowy i wszystko jest zatem możliwe - uważa Izabela Bełcik, która będzie jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek w kadrze.

W składach wielu zespołów nie brak siatkarek młodych, dla których najbardziej komercyjne rozgrywki na świecie będą debiutem na międzynarodowej arenie, ale i tych doświadczonych, jak absolutna liderka Pomarańczowych, Manon Flier. Wśród Belgijek ujrzymy doskonale znane z występów w Orlen Lidze Charlotte Leys i Frauke Dirickx. Nie wiadomo, czy od początku zmagań trenerzy zdecydują się na wystawienie swoich gwiazd - wszak po wyczerpującym sezonie ligowym mają w perspektywie zbliżające się coraz większymi krokami mistrzostwa świata - ale gdy dojdzie do decydujących starć, z pewnością sięgną po najcięższe działa.

W kadrze "Żółtych Tygrysic" zobaczymy trzy młode zawodniczki o polskich korzeniach: Kaję Grobelną, Karolinę Goliat i Dominikę Strumiło.

Najbardziej ogranymi drużynami w drugiej dywizji są bez wątpienia Polska, Kuba i Holandia. Po raz trzeci w rozgrywkach "żeńskiej Ligi Światowej" wystartuje Argentyna, podobnie jak Peru i Portoryko. Po jedenastu latach przerwy w tych zmaganiach po raz drugi pojawi się Kanada.

Co ciekawe, gospodarzem żadnego z sześciu turniejów eliminacyjnych nie będą Kanada oraz, co zrozumiałe ze względu na fakt organizowania Final Four, Polska. Dwukrotnie swoje przeciwniczki podejmie Peru - w Limie i Trujillo.

Przypomnijmy, iż zwycięzca FF dołączy do czterech ekip elity i turnieju finałowego WGP, a także dołączy w kolejnym roku do pierwszej dywizji.

25-27 lipca:

Grupa J (Lima): Polska, Belgia, Peru, Kanada
Grupa K (Caguas): Holandia, Kuba, Portoryko, Argentyna

Trzecia dywizja - Europejki w przewadze

Zdecydowanymi faworytkami wśród grupy pretendentek są zespoły ze Starego Kontynentu - Bułgaria i Czechy. W tym zestawieniu znajdziemy drużyny, które są mało znane na arenie międzynarodowej i ich udział w WGP może być wielką niewiadomą. Mowa tutaj chociażby o Meksyku, Kenii czy Algierii. Czy te ekipy będą dostarczycielami punktów dla teoretycznie silniejszych ekip? A może jednak postarają się o jakieś niespodzianki? O tym przekonamy się w najbliższy weekend, kiedy odbędą się dwa pierwsze turnieje - w Ałmatach i stolicy Meksyku.

Co ciekawe, wobec zaledwie czterech imprez w fazie eliminacyjnej, ani razu w roli gospodarza nie wystąpią Bułgaria, Australia, Kenia i Algieria. Pierwszy z wymienionych zespołów będzie jednak gospodarzem Final Four w dniach 16-17 sierpnia. Zwycięzca tych baraży awansuje w następnym sezonie do "zaplecza" kosztem jego najgorszej drużyny.

25-27 sierpnia:

Grupa P (Ałmaty): Chorwacja, Czechy, Kazachstan, Australia
Grupa Q (Meksyk): Algieria, Kenia, Meksyk, Bułgaria

Źródło artykułu: