WGP: Poprawić grę przed turniejem w Samarowie

W turnieju finałowym grupy "Pretendentów", rozgrywanym w Bułgarii, wezmą udział reprezentacje Czech, Bułgarii, Chorwacji i Kazachstanu. Trenerzy zgodnie podkreślają, że ich drużyny czeka sporo pracy.

Z pierwszego miejsca do turnieju finałowego III dywizji awansowała reprezentacja Czech. Szkoleniowiec Carlo Parisi może mieć powody do zadowolenia, bowiem jego podopieczne wygrały wszystkie sześć spotkań i zdobyły komplet punktów, tracąc przy tym zaledwie dwa sety. Rozgrywająca Czeszek, Lucie Smutna zapowiedziała krótko: - Mamy bardzo duże oczekiwania wobec Final Four.

Na drugim miejscu uplasowała się ekipa, która będzie gospodarzem Final Four. Bułgarki także wygrały wszystkie mecze, ale mają od Czeszek o dwa "oczka" mniej. Dość niespodziewanie z reprezentacją Algierii i Kenii uporały się dopiero po tie-breakach. Później zaskoczenia nie było, w kolejnych spotkaniach nie straciły już punktów. Na koniec fazy grupowej podopieczne Władimira Kuzjutkina rozegrały dobry pojedynek z Chorwacją. - To było wspaniałe widowisko. Chorwatki zaskoczyły nas kilkoma zagraniami, ale na szczęście pokazałyśmy nasze atuty. Będzie bardzo ciekawie spotkać się z Chorwacją ponownie finale - przyznała na pomeczowej konferencji Dobriana Rabadzhieva. W podobnym tonie wypowiadał się bułgarski szkoleniowiec. - Mecz z Chorwacją stał na dobrym poziomie. Mieliśmy pewne problemy, ale udało się nam je rozwiązać. Chorwacja zmusiła nas do gry na wysokim poziomie. Podeszliśmy do tego wyzwania bardzo poważnie i dzięki temu odnieśliśmy cenne zwycięstwo - dodał trener.
[ad=rectangle]

Słów krytyki pod adresem swoich zawodniczek nie krył natomiast Angelo Vercesi, opiekun Chorwatek. - Choć wygraliśmy pierwszego seta, to później nasza gra wyglądała słabo. Wydaje mi się, że nasza koncentracja i w ogóle forma dalekie są od ideału. Atmosfera jest w porządku, mamy dobre zawodniczki, ale musimy mieć także dobry zespół. Musimy zmienić nasze nastawienie i zacząć myśleć o tym, co nas czeka. Jesteśmy jeszcze bardzo daleko od siatkówki na wysokim poziomie - komentował. Chorwacja wygrała cztery spotkania i zgromadziła na swoim koncie 12 punktów. Trzeba jednak pamiętać, że w rundzie grupowej zabrakło kontuzjowanej Sanji Popović, co podkreśliła Senna Usić-Jogunica, chorwacka przyjmująca. - Osiągnęłyśmy główny cel, czyli awans do Final Four. Nie było łatwo grać bez naszego kapitana, Sanji Popović. Poza tym w optymalnej formie nie jest jeszcze Maja Poljak. Jestem przekonana, że w turnieju finałowym zemścimy się na Bułgarkach - zapowiedziała.

Z czwartego miejsca awansowały siatkarki z Kazachstanu, które w ostatnim spotkaniu przegrały z Czeszkami. - Musimy grać kombinacyjnie, ale jeśli nie mamy przyjęcia, jest to trudne. Skupimy się na tym elemencie na treningach. Poza tym przed finałowym turniejem będziemy pracować także nad psychiką i mentalnym podejściem - przyznał trener Oleksandr Gutor. Jego podopieczne wygrały trzy spotkania i zdobyły 9 "oczek", minimalnie wyprzedzając Kenię.

Turniej Final Four III dywizji odbędzie się w dniach 16-17 sierpnia w bułgarskim Samarowie.

Źródło artykułu: