Potrafiliśmy się podnieść po trzecim secie - komentarze po meczu Delecta Bydgoszcz - Jadar Radom

Słaba koncentracja, brak wiary w zwycięstwo i proste błędy w obronie sprawiły, że Jadar Radom pokonał w piątek Delectę Bydgoszcz 3:1. Zdaniem Rostislava Chudika o wygranej gości zadecydowała także słabsza dyspozycja dotychczasowych liderów zespołu.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Krzysztof Janczak (Delecta Bydgoszcz): Łatwo jest chwalić zawodnika, kiedy się wygrywa. Przy porażkach dostaje się solidnego kopa w odpowiednią część ciała. Jadar już na początku nas odpowiednio przywitał i było w zasadzie po meczu. To był pojedynek na błędy. Dość powiedzieć, że my trzeciego seta wygraliśmy, ale tylko przez to, iż rywale sami oddali wiele piłek. Jako zawodnikowi pozostaje mi tylko schować głowę w piasek.

Wojciech Żaliński (Jadar Radom): Nie można mówić, że Delecta to najsłabszy zespół w tej lidze. My przecież też całkiem niedawno byliśmy na dnie tabeli, a teraz sytuacja się odwróciła. To jest dopiero początek rozgrywek i wiele może się jeszcze zmienić. Liczę jednak, że Delecta się utrzyma, bo w tej drużynie gra mój serdeczny kolega Piotrek Lipiński.

Rostislav Chudik (trener Delecty Bydgoszcz): Nie może być tak, że popełniamy tyle błędów w obronie. Niepotrzebnie odpuściliśmy też zbyt łatwe zagrywki gości. Jestem zszokowany postawą niektórych naszych zawodników, ale nie chcę tutaj operować nazwiskami, bo wszyscy wiedzą o kogo chodzi. Przez cały tydzień szykujemy się do pojedynku z Jadarem, a już na początku cała nasza praca poszła na marne. Po takiej grze naszej drużyny należy sobie zadać pytanie, czy my nie gramy raczej w Serie B.

Mirosław Zawieracz (trener Jadaru Radom): Chwała chłopakom za to, że po czterech porażkach potrafili się zmobilizować i odnieśli zwycięstwo. Tym samym udowodnili sobie także, że w tej lidze można wygrywać pojedyncze spotkania. Moi zawodnicy pokazali charakter także w czwartym secie, kiedy podnieśli się po kompletnie nieudanej trzeciej partii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×