Poprzedni sezon był dla Cerrad Czarnych powrotem na siatkarskie salony. Klub musiał uczyć się wielu nowych rzeczy, które zostały wprowadzone do ekstraklasy w trakcie jego ponad dziesięcioletniej nieobecności. - Obserwujemy inne drużyny. W zeszłym sezonie weszliśmy do PlusLigi i się uczyliśmy. W każdym zespole jest człowiek od przygotowania fizycznego - zauważa jedną ze zmian drugi trener, Wojciech Stępień.
[ad=rectangle]
Siódma ekipa minionych rozgrywek nie chciała być gorsza od najlepszych, w związku z czym zatrudniła specjalistę. Został nim Wojciech Bańbuła, który przez ostatni rok pracował w Indykpolu AZS Olsztyn. - Pomysł wziął się od mojego kolegi, Kamila Gutkowskiego, który gra tu już parę ładnych lat i powiedział mi, że Czarni szukają trenera przygotowania fizycznego. Dał numer do Roberta Prygla, zadzwoniłem, dogadaliśmy się i jestem - zdradza kulisy sam zainteresowany.
Bańbuła wcześniej współpracował z pierwszoligowym klubem z Kęt, a także, przez krótki okres, z utytułowanym na żeńskich parkietach zespołem z Muszyny. - To jest człowiek sprawdzony. Opinie o nim są naprawdę niezłe, więc mamy nadzieję, że dobrze zaaklimatyzuje się w drużynie i przygotuje zawodników najlepiej, jak potrafi - komentuje Stępień.