Od początku sezonu bydgoski Centrostal nie zawodzi, wygrywając spotkania z tymi rywalkami, z którymi powinien zwyciężać - na przykład z Gedanią i Gwardią Wrocław. Bydgoszczanki sprawiły też miła niespodziankę swoim kibicom pokonując 3:0 faworyzowaną Dąbrowę Górniczą. W rezultacie, po czterech ligowych kolejkach mają na swoim koncie osiem punktów i zajmują w ligowej tabeli wysoką czwartą lokatę.
- Musieliśmy odrodzić atmosferę walki z każdym rywalem. Nie ulega wątpliwości, że w minionym sezonie ta wiara została zachwiana - mówi menedżer drużyny Waldemar Sagan. Zdaniem Sagana na dobrą postawę Centrostalu wpływ na kilka czynników. Przede wszystkim procentuje zatrudnienie doświadczonej rozgrywającej Moniki Smak, a dobrą postawę od początku sezonu prezentuje kapitan drużyny - Ewa Kowalkowska.
Szkoleniowiec Centrostalu - Piotr Makowski cieszy się pełnym zaufaniem władz klubu. - Mamy zespół bez wielkich gwiazd, ale wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku i to daje efekty. Potwierdzamy też, że nasze miejsce w ekstralidze nie zostało odzyskane na wyrost - podkreśla Sagan.
W piątek bydgoszczanki czeka spotkanie przed własną publicznością ze Stalą Mielec, drużyną o podobnych aspiracjach. - Byłoby dobrze kontynuować dobrą passę, ale Stali nie można lekceważyć - mówi Sagan. Dla bydgoskich kibiców piątkowy mecz będzie rzadka okazją na zobaczenie swoich siatkarek w akcji, bowiem w pierwszej rundzie Centrostal rozgrywa u siebie tylko trzy spotkania.