Mistrzostwa Europy juniorów Polacy rozpoczęli od wygranej 3:1 nad Słoweńcami. 8 punktów zapisał na swoim koncie Rafał Szymura, który w piątek świętował 19-te urodziny. - To zwycięstwo było wymarzonym prezentem. Mam nadzieję, że te prezenty, w formie wygranych spotkań, będę otrzymywał aż do samego końca turnieju. Wierzę, że dojdziemy do finału i tam też postaramy się wygrać. Najważniejsze jest to, żebyśmy dobrze grali - mówi przyjmujący.
[ad=rectangle]
Choć podopieczni Jacka Nawrockiego zainkasowali komplet punktów, pojedynek nie był jednostronny. - Spotkanie było bardzo nerwowe, ale wyszliśmy z opresji i daliśmy radę - komentuje zawodnik AZS-u Częstochowa.
Gdy kontuzji doznał świetnie spisujący się Paweł Gryc, biało-czerwonym przytrafił się moment dekoncentracji. - Zmartwił nas trochę uraz Pawła i z pewnością wybiło to nas z rytmu. Na szczęście udało się nam powrócić do dobrej gry. Mam nadzieję, że Pawłowi na USG nic nie wyjdzie i jeśli nie w sobotnim, to w którymś kolejnym meczu do nas dołączy - wierzy Rafał Szymura.
W sobotę Polacy zmierzą się z Belgią. Początek spotkania o godz. 20:00.
Z Brna,
Agata Kołacz