MŚ 2014 kobiet, gr. C: Kolejny triumf Rosjanek, Holenderki nie zwalniają tempa

Drugi dzień rozgrywek siatkarskiego mundialu we Włoszech przyniósł zwycięstwo Rosjankom, które szybko rozprawiły się z Meksykankami. Holenderki bez większych problemów pokonały Tajki.

Rosjanki dopisały do swojego dorobku kolejne zwycięstwo. Tylko w secie numer 2 ich rywalki postawiły im bardziej wymagające warunki gry, ale nie przeszkodziło to mistrzyniom Europy w wygraniu i tej partii.

W pierwszej i trzeciej odsłonie podopieczne Jurija Mariczewa szybko budowały sobie kilku punktowe przewagi (11:4 w premierowym secie), które udawało im się utrzymywać i dzięki temu mogły grać swobodniej. Nie popełniały wielu błędów, a swoim serwisem utrudniały Meksykankom wyprowadzanie akcji, bo miały one problemy z przyjęciem. Dzięki dobrej postawie na zagrywce siatkarki ze wschodu globu nie miały kłopotów z ustawianiem skutecznych, punktowych bloków.

Najlepszą zawodniczką spotkania była Regina Moroz. Rosjanka zdobyła 13 "oczek" atakiem i 3 blokiem.

Rosja - Meksyk 3:0 (25:17, 25:22, 25:13)

Rosja: Starcewa, Gonczarowa, Gamowa, Fetisowa, Koszeliewa, Moroz, Małowa i Kruczkowa (libero) oraz Pasynkowa, Małych, Szczerban, Kosianenko.

Meksyk: C. Lopez, Rangel, Carranza, Sainz, Rios, Urias, L. Lopez (libero) oraz Frias, Orellana, Hernandez, Leon.
[ad=rectangle]
Tajki nie mogą zaliczyć dwóch pierwszych meczów włoskiego mundialu do udanych. We wtorek zostały pokonane przez reprezentację Rosji, a z Holenderkami również nie udało im się odnieść zwycięstwa, ani nawet wygrać seta.

Siatkarki z Niderlandów przystąpiły do spotkania skupione na swojej grze. Bardzo dobrze zagrywały odrzucając rywalki od siatki. Nootsara Tomkom robiła, co mogła, by swoimi rozegraniami dać koleżankom szansę na zdobywanie punktów. Holenderki jednak znakomicie radziły sobie w bloku, którym studziły zapały Azjatek do atakowania.

Zespół Gido Vermuelena grał bardzo pewnie i spokojnie. Każda zawodniczka miała wkład w ostateczne zwycięstwo. Nie było jednej siatkarki, na której spoczywałby ciężar zdobywania punktów. Tak grające Europejki były trudne do zatrzymania i chociaż zdarzało im się popełniać błędy to ich rywalki nie potrafiły wykorzystać tego na swoją korzyść.

Tajlandia - Holandia 0:3 (20:25, 22:25, 18:25)

Tajlandia: Bamrungsuk, Luangtonglang, Bundasak, Guedpard, Kaewpin, Kongyot, Buakaew (libero) oraz Sanitklang, Thipachot, Phomla, Phocharoen.

Holandia: Stoltenborg, Belien, Plak, De Kruijf, Pietersen, Buijs, Schoot (libero) oraz Flier, Dijkema, Oosterveld.

Komentarze (0)