Robert Prygiel: Na początku może nam być trudniej

Siatkarze Cerrad Czarnych Radom wreszcie trenują w komplecie. Do zespołu dołączyli brązowi medaliści MŚ 2014. - Szkoda, że tak późno dotarli, ale cieszymy się, że już są z nami - przyznał trener.

Agata Kołacz
Agata Kołacz
Po awansie reprezentacji Niemiec do półfinału MŚ 2014 Robert Prygiel nie ukrywał, że nie spodziewał się takiego wyniku. Zaskoczenie było tym większe, że nasi sąsiedzi wrócili z "polskiego" mundialu z brązem. - Teraz możemy mówić już o ogromnym zaskoczeniu, to chyba największa niespodzianka całych mistrzostw. Prawdopodobnie mało kto stawiał, że Niemcy będą w "szóstce", a co dopiero, że zdobędą medal - stwierdził opiekun Cerrad Czarnych Radom.
Dobra postawa podopiecznych Vitala Heynena w turnieju ucieszyła radomskiego szkoleniowca. Z pewnością indywidualna nagroda dla Lukasa Kampy potwierdziła słuszność transferu. - Ruchy kadrowe zawsze ocenia się po, a nie przed sezonem, aczkolwiek z marketingowego punktu widzenia na pewno jest to z strzał w dziesiątkę - nie ukrywał nasz rozmówca. Wyróżnienie dla niemieckiego rozgrywającego nie oznacza oczywiście, że nie ma on żadnej konkurencji na swojej pozycji. - Lukas nie był i nie jest najlepszym rozgrywającym na świecie, rozegrał po prostu bardzo dobry turniej, jest solidnym zawodnikiem i na pewno w trakcie sezonu nam pomoże - podkreślił trener siódmej drużyny poprzednich rozgrywek PlusLigi.Czarni przygotowania rozpoczęli w połowie sierpnia, z kolei Lukas Kampa i Dirk Westphal na treningu zjawili się dopiero półtora miesiąca później. Brak zgrania będzie problemem zwłaszcza w przypadku Kampy. - Szkoda, że tak późno obaj dołączyli do drużyny. Wiadomo, że współpraca z rozgrywającym to podstawa i potrzeba minimum miesiąca, żeby wszystko zadziałało. Dlatego my na początku będziemy mieć trochę trudniej, ale na szczęście jest Michał, który sobie bardzo dobrze radził - mówił Robert Prygiel.
Aż dwóch brązowych medalistów MŚ 2014 ma w swoim składzie zdobywca 7. miejsca w minionym sezonie PlusLigi Aż dwóch brązowych medalistów MŚ 2014 ma w swoim składzie zdobywca 7. miejsca w minionym sezonie PlusLigi
W ramach Memoriału Janusza Sobola, połączonego z oficjalną prezentacją, radomianie zmierzyli się z AZS Politechniką Warszawską. Dwa pierwsze sety wygrali, w trzech kolejnych musieli uznać wyższość przyjezdnych. - Blok i zagrywka w ogóle nie funkcjonowały - tłumaczył przyczyny porażki szkoleniowiec. Jedynym plusem było to, że spotkanie przyniosło sporo materiału do analizy. - Cieszę się z tego, że zagraliśmy pięć setów, więc mogliśmy sprawdzić zawodników. Byli strasznie spięci, może przez to, że pierwszy raz graliśmy przed własną publicznością i chłopaki chcieli się pokazać - zastanawiał się nasz rozmówca.

Od piątku do niedzieli rozgrywany będzie Festiwal Siatkówki, w którym udział wezmą Cerrad Czarni, Berlin Recycling Volleys, Dukla Liberec oraz Aich/Dob Posojilnica. Jeśli polska ekipa chce myśleć o zwycięstwie, musi poprawić swoją grę. - Cały czas pracujemy regularnie, nie popadamy ani po zwycięstwach w hurraoptymizm, ani w mega pesymizm po porażkach. Robimy swoje, żaden sparing nie zmieni naszego podejścia. Wszystko to jest etap przygotowań do sezonu, bo to dopiero tam będziemy grać o punkty - podkreślił Robert Prygiel.
Cerrad Czarni Radom - AZS Politechnika Warszawa 2:3

Czy Dirk Westphal i Lukas Kampa będą mocnym punktem Czarnych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×