Beniaminek urwał seta mistrzyniom Polski - relacja z meczu Developres SkyRes Rzeszów - Chemik Police

W meczu otwierającym tegoroczny sezon Orlen Ligi zmierzyły się ze sobą zespoły beniaminka oraz obrończyń tytułu. Mimo zdecydowanego faworyta spotkanie okazało się bardzo wyrównane.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

Bezapelacyjnym faworytem pierwszego pojedynku tegorocznych rozgrywek Orlen Ligi był zespół broniący tytułu, czyli Chemik Police. Jednak już pierwsze piłki w Hali Podromie zweryfikowały założenia sympatyków żeńskiej siatkówki o szybkim, bezproblemowym zwycięstwie mistrzyń Polski.

Spotkanie rozpoczęło się niespodziewaną wymianą ciosów, w której prym wiodły siatkarki z Podkarpacia (5:3). Gra punkt za punkt miała swój koniec w momencie objęcia prowadzenia przez siatkarki Developresu przy wyniku 10:9. Nierówna gra podopiecznych Giuseppe Cuccariniego zmusiła włoskiego szkoleniowca do wzięcia czasu dla swojego zespołu. W efekcie interwencji trenera mistrzyń Polski, zespół Chemika odrobił jednopunktową stratę i szybko narzucił swój styl gry, któremu rzeszowianki nie były w stanie się przeciwstawić. Po ataku z przechodzącej piłki środkowej Katarzyny Mróz, siatkarki Chemika Police wysoko wygrały partię do 16, a najlepiej na boisku spisywały się Małgorzata Glinka-Mogentale oraz Anna Werblińska.
Z kolei początek drugiej partii zapowiadał dominację polickiego zespołu. Już na pierwszej przerwie technicznej mistrzynie Polski odskoczyły od przeciwniczek na cztery "oczk"a (4:8). Bardzo dobra gra Małogrzaty Glinki-Mogentale oraz Izabelii Kowalińskiej pozwoliła na długie utrzymanie przewagi. Po wtargnięciu błędów własnych w grę zdobywczyń tegorocznego Superpucharu Polski, kontrolę nad partią przejęły siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów. Skuteczne ataki Pauli Szeremety oraz rozsądna gra Katarzyny Filipowicz pozwoliły na wyrównanie stanu seta i objęcie prowadzenia na drugiej przerwie technicznej (16:15). Po powrocie na boisko trener Chemika Police był zmuszony do kolejnej interwencji, tym razem roszad  personalnych w składzie. Zmiany Giuseppe Cuccariniego opłaciły się i jego zespół zniwelował liczbę błędów własnych. W nerwowej końcówce, zimną krew pokazały obrończynie tytułu wygrywając seta na przewagi (24:26).

Na przestrzeni całego meczu, trzecia odsłona była najbardziej wyrównana. Po raz kolejny w szeregi polickiego zespołu wtargnęło rozluźnienie. Jednak tym razem faworytki spotkania nie zdołały wyjść obronną ręką. Podopieczne Marcina Wojtowicza znakomicie rozpoczęły partię, już na pierwszej przerwie technicznej ciesząc się z prowadzenia (8:7). Wysoka skuteczność w ataku oraz punktowa zagrywka rzeszowskiej rozgrywającej Katarzyny Filipowicz w połączeniu z błędami własnymi siatkarek Chemika Police pozwoliły gospodyniom na złapanie bezpiecznej czteropunktowej przewagi tuż przed wejściem seta w decydującą fazę (18:14). Mimo odrobienia strat przez mistrzynie Polski, rzeszowianki nie pozwoliły na powtórkę z drugiego seta i po wykorzystanej kontrze przez Magdalenę Olszówkę wygrały swój pierwszy set w rozgrywkach Orlen Ligi.

Czwarta partia była prezentacją siły mistrzyń Polski. Po wyeliminowaniu błędów własnych oraz poprawie skuteczności w ataku siatkarki Chemika Police bez problemu zdominowały przeciwniczki, wygrywając wysoko seta do 10 oraz triumfując w całym spotkaniu 3:1.

Developres SkyRes Rzeszów - Chemik Police 1:3 (16:25, 24:26, 25:23, 10:25)

Developres SkyRes Rzeszów: K. Filipowicz, Hawryła, Śliwińska, Szeremeta, Warzocha, Olszówka, Borek (libero) oraz Nowakowska, Budzoń, Głaz, Jagodzińska, Mucha.

Chemik Police: Rabka, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Kowalińska, Mróz, Werblińska, Zenik (libero) oraz Malagurski, Bąk, Bjelica, Jagieło.

MVP: Agnieszka Bednarek-Kasza

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×