Poprzedniego sezonu gdański zespół nie może zaliczyć do udanych. Pomimo przedsezonowych zapewnień o wejściu do play-offów i walce o najwyższe cele podopieczni Radosława Panasa zajęli dopiero 10. miejsce. Teraz ma być inaczej.
[ad=rectangle]
Debiut na ławce trenerskiej w PlusLidze zaliczy w niedzielne popołudnie Andrea Anastasi. - Ten pojedynek to dla nas pierwszy krok do pokazania, że jesteśmy
dobrą, kompletną drużyną. Chcemy odnosić zwycięstwa i wiemy, że każde
pojedyncze spotkanie jest dla nas niezwykle ważne i żadnego nie
zamierzamy odpuszczać. Mierzymy wysoko, bo w wejście do play-offów i
wierzę, że możemy osiągnąć ten cel - mówił w czwartek były szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Osoba trenera to tylko jedno ze wzmocnień gdańskiego zespołu. Dwaj medaliści mistrzostw świata, czyli Mateusz Mika i Sebastian Schwarz, mają pomóc swoim kolegom w odnoszeniu kolejnych zwycięstw. Wojciech Grzyb od kilku lat nie schodzi z podium krajowych rozgrywek i chciałby tę tradycję podtrzymać tak długo, jak tylko się da. Z kolei Marco Falaschi swoją dobrą grą w nadmorskiej ekipie ma zamiar zainteresować szkoleniowca reprezentacji Włoch i wywalczyć dla siebie powołanie do kadry narodowej. To tylko kilku siatkarzy, którzy zdecydowali się na przyjęcie oferty z klubu z północy kraju. Pozostali z nich mają tak samo wielkie nadzieje na pokazanie swoich umiejętności i zawojowanie plusligowych parkietów.
Z olsztyńskiej ekipy po odejściu Bartosza Krzyśka, Rafała Buszka, czy Matti'ego Oivanenena, którzy stanowili o sile zespołu, kibice bali się, jak drużyna będzie się prezentowała po niemalże gruntownej przebudowie. Maciej Dobrowolski ma być odpowiedzialny za dokładne rozgrywanie piłek do swoich kolegów. Brazylijczyk Lévi Alves Cabrala swoimi zbiciami ma siać postrach w rywalach i dopisywać punkty do dorobku całej ekipy. Z kolei środkowy, który do niedawna występował w Lotosie Treflu Gdańsk, Maciej Zajder, ma za zadanie zatrzymywać akcje przeciwników na siatce.
Członkowie obu klubów wierzą, że nowy sezon będzie dla nich okazją na poprawienie wyników z poprzedniego. Chcą zaprezentować się jak najlepiej i w każdym spotkaniu zapowiadają walkę do samego końca. Za gdańszczanami przemawiają znany, utytułowany trener i dobrzy, rutynowani zawodnicy, którzy mają w planach napisanie nowej (lepszej niż dotychczas) historii Lotosu Trefla Gdańsk. Olsztynianie nie mają w swoich szeregach tak rozpoznawalnych postaci, jak ma to miejsce w zespole ich rywali. Nie zamierzają jednak się poddawać. Będą starali się "ugrać" jak najwięcej i na pewno postawią przeciwnikom twarde warunki gry. Kto okaże się lepszy przekonamy się niebawem.
Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn / niedziela, 5.10.2014 r., godz. 15:30