W pierwszym secie, już na samym początku nowy nabytek Zenitu Wilfredo Leon po złym lądowaniu nabawił się kontuzji kostki. W jego miejsce na przyjęciu pojawił się Aleksiej Spiridonow. Mistrz Rosji miał spore problemy ze zdobywaniem punktów. Kilka błędów drużny z Biełgorodu dało nadzieję podopiecznym Władimira Alekny na wygranie tego seta, jednak w końcówce lepsi okazali się Grozer i spółka.
[ad=rectangle]
Druga partia to koncert w wykonaniu Siergieja Tietiuchina, który bardzo dobrze spisywał się w polu zagrywki. Po drugiej stronie siatki nie radził sobie były gracz Fakieła Nowy Urengoju - Aleksiej Spiridonow. Wydawało się, że sytuacja w Zenicie została opanowana, ale powtórzyła się historia z pierwszego seta. Dmitrij Muserski dwukrotnie ustrzelił Spiridonowa, dzięki czemu ekipa Giennadija Szypulina prowadziła w całym meczu 2:0.
Zbyt duża ilość błędów popularnego "Spirika" zmusiła trenera Zenitu do zmiany. Na przyjęcie został przestawiony Maksim Michajłow i ta roszada pozwoliła na ustabilizowanie gry. Zespół Biełogorie Biełgorod próbował odrobić straty, jednakże w najważniejszym momencie na bloku bardzo dobrze spisał się Andriej Aszczew, który dwa razy zatrzymał Grozera. W końcu ekipa Władimira Alekny mogła cieszyć się z pierwszego wygranego seta w sezonie.
Czwarta część meczu to powtórka z pierwszych dwóch odsłon. Gospodarze nie mieli nic do powiedzenia. Wydawało się, że wynik z poprzedniego seta pozytywnie wpłynie na czwartą drużynę Ligi Mistrzów, lecz poprawna gra Matthew Andersona i Wiktora Poletajewa, to zdecydowanie za mało na świetnie spisujących się Siergieja Tietiuchina, Dmitrija Muserskiego i Georga Grozera.
Zenit Kazań - Biełogorie Biełgorod 1:3 (21:25, 20:25, 25:21, 18:25)
Zenit Kazań: Anderson (12), Apalikow (6), Leon, Poletajew (11), Kobzar (2), Gutsaljuk, Babiczew (libero) oraz Spiridonow (3), Michajłow (8), Lesik (3), Aszczew (5).
Biełogorje Biełgorod: Chtiej (8), Smoljar (10), Tietiuchin (14), Grozer (21), Muserski (13), Travica (1), Bragin (libero) oraz Makeszin (1), Kosariew.