Atom zwyciężył, ale nie miał łatwo - relacja z meczu KSZO Ostrowiec Św. - PGE Atom Trefl Sopot

KSZO mimo przegranej z Atomem Trefl Sopot w swoim debiucie w Orlen Lidze pokazał, że nie będzie łatwym przeciwnikiem dla pozostałych ekip.

Anna Soboń
Anna Soboń
Siatkarskie święto w Ostrowcu rozpoczęło się od przepięknej prezentacji pomarańczowo-czarnej sektorówki, która raczej kojarzona jest ze spotkaniami piłki nożnej. Kibice jednak doskonale przygotowali się do debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Pierwszy set rozpoczął się od skutecznego ataku Kamili Ganszczyk. Wydawać by się mogło, że ostrowczanki przystąpią do meczu bardzo spięte, jednak całkiem nieźle radziły sobie z wyżej notowanymi rywalkami i to one schodziły na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:6. Po przerwie nadal ton gry nadawały gospodynie, które w pewnym momencie wyszły zdecydowanie na prowadzenie (10:6). Wtedy na zagrywkę weszła Klaudia Kaczorowska. Z jej przyjęciem wielki problem miały siatkarki KSZO i to właśnie reprezentantka Polski dobrym serwisem doprowadziła do wyrównania po 10. Ostrowczanki jednak ciągle grały swoje i w końcowych fragmentach seta to one ponownie wyszły na prowadzenie 23:22. Kiedy przy pierwszym punkcie setowym cała ostrowiecka hala krzyczała "Ostatni, ostatni" ekipa Atomu pokazała swoją siłę doprowadzając do remisu. Końcówka seta dostarczyła kibicom wiele emocji, jednak więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki z Sopotu i to one po autowym ataku Katarzyny Brojek cieszyły się ze zwycięstwa 28:26.

Początek drugiego seta zdecydowanie należał do ekipy przyjezdnej, która pewnie weszła w tę partię (1:4). Ostrowczanki niesione swoją publicznością doprowadziły do remisu po 4. Ostrowczanki nie dość, że walczyły z własną nieskutecznością, to jeszcze na domiar złego jakiegoś urazu nabawiła się rozgrywająca KSZO, Marta Wójcik, którą zastąpiła Ewelina Tobiasz. Mimo ogólnego chaosu w grze KSZO, to jednak gospodynie schodziły na drugą przerwę techniczną z czterema oczkami przewagi. Końcowe fragmenty seta podobnie jak pierwsza odsłona należały do bardzo nerwowych, bo pomarańczowo-czarne walczyły z ekipą z Sopotu jak równy z równym (22:22). Jednak to zespół gości lepiej wytrzymał końcówkę zwyciężył do 22 i w całym spotkaniu prowadził już 2:0.

Trzecie starcie od początku należało do podopiecznych trenera Lorenzo Micelliego (0:3) i mimo walki ze strony KSZO, to rywalki schodziły na pierwszą przerwę techniczną aż z pięcioma oczkami przewagi. Na drugą ta przewaga był jeszcze większa (9:16). Przy stanie 11:19 trener Dariusz Parkitny poprosił o czas, jednak niewiele zmieniło to w grze gospodyń. Nawet świetnie grająca w tym meczu Joanna Kuligowska nie była w stanie sama odwrócić losów spotkania. Z dobrej strony pokazały się także młodziutka Klaudia Grzelak oraz Ralitsa Vasileva, jednak było to za mało na rozpędzony w tej partii Atom (14:23). Spotkanie zakończyło podwójne odbicie Kuligowskiej (do 17).

KSZO Ostrowiec Św. - PGE Atom Trefl Sopot 0:3 (26:28, 22:25, 17:25)

KSZO: Wójcik, Brojek, Ganszczyk, Godfrey, Kuligowska, Bawoł, Nowakowska (libero) oraz Tobiasz, Grzelak, Vasilieva.

Atom: Bełcik, McClendon, Miros, Kaczorowska, Efmienko, Tokarska, Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Damaske, Cooper.

MVP spotkania: Magdalena Damaske.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×