Joanna Kaczor: Dużo do poprawienia

Spotkanie z Pałacem Bydgoszcz miało być jednym z serii lekkich, łatwych i przyjemnych. Stało się jednak inaczej. Wrocławianki niespodziewanie napotkały duży opór ze strony bydgoszczanek.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Pierwszy set w wykonaniu zawodniczek Impelu Wrocław zaskoczył in minus kibiców zgromadzonych w hali Orbita. Wrocławianki popełniły sporą ilość niewymuszonych błędów, miały też sporo problemów z przebiciem się na drugą stronę siatki. - Mamy ze swojej strony jeszcze dużo do poprawienia, grałyśmy falami, było też trochę zdenerwowania, szczególnie w pierwszym secie. Najważniejsze jest zwycięstwo 3:1. - tłumaczyła Joanna Kaczor.
Przed sezonem we wrocławskiej ekipie doszło do kadrowej rewolucji. Ze srebrnej drużyny pozostało jedynie 5 siatkarek. W związku z pojawieniem się wielu nowych twarzy, zespół wciąż musi się docierać. - Jesteśmy dopiero w fazie zgrywania się, za nami dopiero sześć spotkań przedsezonowych. Mamy przed sobą jeszcze tydzień, bo nasz następny mecz jest przełożony, także będziemy mogły jeszcze się odpowiednio zgrać - podkreśliła kapitan zespołu.

W podobnych tonie wypowiadał się trener Tore Aleksandersen. Norweski szkoleniowiec również zwrócił uwagę na brak zrozumienia w zespole, czym tłumaczył dzisiejszą słabszą postawę w niektórych fragmentach spotkania. - Zdecydowaliśmy się rozegrać tylko 6 spotkań sparingowych, ale mamy teraz dwa tygodnie wolnego, w tym czasie przyjedzie do Wrocławia czołowa chińska drużyna i pozostanie w Polsce przez 6 dni. Rozegramy z nimi kilka sparingów i mam nadzieję, że to pomoże osiągnąć nam nasz odpowiedni poziom. - wyjaśnił Norweg.

Trener wicemistrzyń Polski docenił postawę niżej notowanego rywala, wyrażając się w superlatywach na temat ich gry w defensywie. - Możemy się wiele nauczyć od Bydgoszczy, szczególnie tego, jak należy bronić. Wielokrotnie interweniowały w defensywie, zmuszając nas do ponawiania ataków, a my za którymś razem ostatecznie się myliliśmy - stwierdził.

Szkoleniowiec podkreślił też, że rywal okazał się wymagający, tym bardziej cieszą zainkasowane trzy punkty - To był dla nas trudny mecz, przeciwniczki walczyły przez całe spotkanie. Zdołaliśmy odnaleźć w końcu nasz rytm i wygrać to starcie, pomimo porażki w pierwszej partii, w której szwankowała współpraca blok - obrona - zakończył Aleksandersen.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×