Krzysztof Wierzbowski: Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy do gry

Gdańszczanie odnieśli kolejne ligowe zwycięstwo. Po raz pierwszy w dwunastce meczowej Lotosu Trefla Gdańsk znalazł się Krzysztof Wierzbowski, który w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją kolana.

- Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy do gry. Znalazłem się w dwunastce meczowej dlatego, że Sebastian (Schwarz - przyp.red.) doznał lekkiego urazu podczas treningu. Do tej pory nie było sensu, abym blokował miejsce w składzie innemu zawodnikowi, który jest w pełni zdrowy i mógłby pomóc zespołowi w każdej chwili - powiedział na temat stanu swojego zdrowia, Krzysztof Wierzbowski. [ad=rectangle]
Jak długo potrwa powrót przyjmującego Lotosu Trefla Gdańsk do pełnej sprawności? - Aktualnie wszystko idzie w dobrym kierunku. Przez długi czas nie było widać progresu mojej sytuacji zdrowotnej dlatego musiałem przejść ponowny zabieg. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że problemy całkowicie ustąpiły. Przez kilka miesięcy nie trenowałem na pełnych obrotach więc muszę popracować nad wzmocnieniem kolana oraz nad moją ogólną sprawnością fizyczną. Myślę, że jest to kwestia już nie tygodni, tylko dosłownie kilku dni i będę mógł pomóc kolegom - wyjaśnił 26-letni zawodnik.

Lotos Trefl Gdańsk znakomicie rozpoczął sezon 2014/2015. Gdańszczanie w czterech rozegranych spotkaniach zgromadzili 11 punktów i są wiceliderami tabeli PlusLigi. - Nasze trzy spotkania oglądało się z naprawdę ogromną przyjemnością. Drużyna na boisku spisywała się znakomicie. Natomiast trzeba przyznać, że pojedynek z Effectorem Kielce nie był porywającym widowiskiem. Ale nie odkryję nic nowego jeśli powiem, że najważniejsze jest zwycięstwo (śmiech). Nie liczy się styl tylko wywalczone punkty. Więc możemy się wyłącznie cieszyć i pracować dalej nad naszą grą - ocenił otwarcie sezonu, Wierzbowski.

Krzysztof Wierzbowski z powodu kontuzji nie mógł pomóc kolegom z drużyny na początku rozgrywek
Krzysztof Wierzbowski z powodu kontuzji nie mógł pomóc kolegom z drużyny na początku rozgrywek

Kibice gdańskiego klubu, którzy w poprzednich sezonach nie mieli zbyt wielu okazji do świętowania, z euforią przyjmują informacje o kolejnych wygranych podopiecznych Andrei Anastasiego. Przyjmujący Lotosu Trefla Gdańsk przestrzega jednak przed popadaniem w hurraoptymizm.  - Staram się nie słuchać komentarzy typu: Lotos Trefl może sprawić w tym sezonie niespodziankę. Musimy podchodzić do odniesionych zwycięstw ze spokojem. Za nami dopiero cztery mecze a przecież do końca rundy zasadniczej musimy rozegrać jeszcze 22 spotkania, więc wszystko może się odwrócić o 180 stopni. Liga jest bardzo długa. W przyszłości mogą nam się przydarzyć gorsze momenty. My będziemy dążyć do perfekcji na boisku i zrobimy wszystko, aby jak najbardziej ograniczyć ilość słabszych momentów w przeciągu całego sezonu.

W trwającym sezonie PlusLigi siatkarze nie mają zbyt dużo czasu na odpoczynek. Już w środę zostanie rozegrana 5. kolejka spotkań. Lotos Trefl Gdańsk na wyjeździe zmierzy się z ekipą Transferu Bydgoszcz. - Przed nami bardzo istotny mecz. Zespół z Bydgoszczy ma podobny potencjał oraz prezentuje podobny poziom siatkarski do naszej ekipy. Chcemy powalczyć i przywieźć z Bydgoszczy jakieś punkty. Jest to trudny teren, dodatkowo Kuba (Jarosz - przyp.red.) będzie na pewno podwójnie zmotywowany w meczu przeciwko swojej poprzedniej drużynie (śmiech). Według mnie nie jesteśmy faworytem tego spotkania i taka rola nam odpowiada - zakończył rozmowę Krzysztof Wierzbowski.

Komentarze (0)