Przyczyny porażki Budowlanych z Legionovią? "Cofnęliśmy rękę w ataku"
Budowlani Łódź, pozyskując Sanję Popović, powinni bić się o wyższe cele niż przed rokiem. Tymczasem podopieczne Adama Grabowskiego zaznały porażki z SK bank Legionovią Legionowo we własnej hali.
Dominika Pawlik
Przed sezonem Budowlani Łódź dokonali wzmocnień, które sprawiły, że drużyna zaczęła być postrzegana jako jedna z tych, która może okazać się czarnym koniem rozgrywek. Problemy zdrowotne Doroty Medyńskiej zmusiły działaczy do dokonania jeszcze jednego transferu już w październiku. Pozyskano Valerie Courtois, libero reprezentacji Belgii.
W tie-breaku Budowlane były bezsilne wobec rywalek
Trener Grabowski starał się wskazać przyczyny porażki, analizując statystyki swoich podopiecznych. - Nie da się wygrać meczu, jeżeli popełnia się 37 niewymuszonych błędów. Błędy w zagrywce, ataku, to nam sie przystoi. Nie trzymaliśmy taktyki założonej przed meczem. Mam przed sobą statystyki - 60 proc. przyjęcia, 30 proc. w ataku, taka korelacja pomiędzy przyjęciem i atakiem jest katastrofą. Kolejną z przyczyn naszej porażki jest to, że cofnęliśmy rękę w ataku, nie atakowaliśmy tylko przebijaliśmy, próbowaliśmy szukać odniesień w Legionovi. Nie tędy droga - podkreślił.
Budowlane mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz I kolejki z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna. Po dwóch meczach mają na koncie trzy oczka.