Waldemar Sagan: W kadrze powinny grać najlepsze zawodniczki

PZPS nie chce zostawić na uboczu żeńskiej reprezentacji. Pomysły, które zrodziły się w głowach działaczy, przedstawił prezes Pałacu Bydgoszcz. Ważne będzie środowe spotkanie PZPS z Piotrem Makowskim.

W tym artykule dowiesz się o:

Mistrzostwo świata siatkarzy to wielki sukces całej polskiej siatkówki. Koleżanki po fachu mogą jedynie pozazdrościć kolegom sukcesów. Reprezentacja żeńska od kilku lat stacza się w przepaść. Kulminacją był tegoroczny sezon, w którym podopieczne Piotra Makowskiego nie miały nawet szans walczyć o wysokie miejsce w mistrzostwach świata, gdyż się do nich nie dostały.

[ad=rectangle]

Można wymienić wiele problemów, które trapią polską kadrę. Dostrzegają je także działacze PZPS. Co zatem powinni zrobić włodarze polskiej siatkówki, aby żeńska reprezentacja odzyskała swój dawny blask? - Ważne, aby zarówno męska, jak i żeńska reprezentacja odnosiły sukcesy. Na wzór siatkarzy chcemy stworzyć kadrę A i B - stwierdził Waldemar Sagan. Dwie reprezentacje w założeniu miałyby się uzupełniać. Dla przykładu najlepsze zawodniczki grałyby w kadrze A, która wystąpi w World Grand Prix i mistrzostwach Europy. Z kolei reprezentacja B oparta byłaby na najzdolniejszych siatkarkach młodego pokolenia, które rywalizowałyby w Lidze Europejskiej. Na razie wszystkie te plany to jednak zarys. Co zatem musi się stać, aby weszły w życie? - Wiele będzie uzależnione od wniosków Wydziału Szkolenia sformułowanych po spotkaniu z trenerem reprezentacji, które odbędzie się w najbliższą środę. Celem spotkania będzie także dokonanie kompleksowej oceny mijającego sezonu sportowego - zaznaczył członek zarządu PZPS.

Piotr Makowski objął kadrę przed sezonem 2013. Reprezentacja pod wodzą byłego trenera Delecty Bydgoszcz nie odnosi spektakularnych sukcesów, a ostatnie miesiące to pasmo wielu niepowodzeń. Począwszy od styczniowego turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata, przez Ligę Europejską, a skończywszy na nieudanym Final Four II dywizji World Grand Prix. Jak zatem oceniana jest praca Piotra Makowskiego? - Ważne jak trener widzi funkcjonowanie kadry Polski w 2015 roku oraz jakie ma pomysły na rozwiązanie problemów trapiących reprezentacje. Naturalnym wydaje się oczekiwanie, by w reprezentacji Polski grały najlepsze zdaniem trenera zawodniczki - podkreślił Sagan.

Mistrzostwa Starego Kontynentu, które na przełomie września i października przyszłego roku odbędą się w Holandii i Belgii, są światłem w tunelu, do jakiego wpadła polska reprezentacja. Osiągnięcie w nim dobrego wyniku może być jednym z wielu czynników, który znów pchnie biało-czerwone do przodu. - Plusem jest fakt, że siatkarkom udało się awansować do mistrzostw Europy. Aby osiągnąć dobry wynik, musimy podjąć pewne kroki. Przede wszystkim w kadrze powinny się znaleźć wszystkie najlepsze zawodniczki. Czy nie powinno być tak, że trener po prostu powołuje najlepsze siatkarki do kadry, a nie rozmawia z nimi o chęciach do gry w reprezentacji? Zawodniczki po otrzymaniu powołania, jeśli zdrowie pozwala, powinny stawić się na zgrupowaniu. Jeśli ich nie ma, dopiero wówczas szkoleniowiec mógłby zacząć z nimi rozmawiać - swoje zdanie na temat wielu absencji wyraził prezes Pałacu Bydgoszcz.

Czy Piotr Makowski znajdzie receptę na uzdrowienie żeńskiej reprezentacji?
Czy Piotr Makowski znajdzie receptę na uzdrowienie żeńskiej reprezentacji?

Kolejne porażki kadry to problem nie tylko doraźny. Słaby rezultat w World Grand Prix i brak uczestnictwa w mistrzostwach świata spowodowały kolejny spadek Polek w światowym rankingu. Pozycja w trzeciej dziesiątce może niemal całkowicie zamknąć biało-czerwonym szanse na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. - Tak niska pozycja w rankingu komplikuje drogę do igrzysk olimpijskich. Nasze miejsce w zestawieniu europejskim również nie jest wysokie. Dlatego też może się okazać, że jedyną szansą dla kadry będzie turniej kwalifikacyjny zorganizowany w Polsce. PZPS chce zatem ubiegać się możliwość zorganizowania tych kwalifikacji w naszym kraju – zdradził Waldemar Sagan.

Źródło artykułu: