Czy Tygrysy pokażą kły? - zapowiedź meczu Lotos Trefl Gdańsk - MKS Banimex Będzin

Po pięciu kolejkach gdańszczanie notują same zwycięstwa na swoim koncie. Z kolei beniaminek z Będzina tylko porażki. Czy przełamie się w sobotę?

W tym artykule dowiesz się o:

Żółto-czarni z Bydgoszczy wracają w dobrych humorach. Po przegranym pierwszym secie robili wszystko, by wrócić do swojej gry ze wcześniejszych spotkań i pomimo zaciętej walki ze strony podopiecznych Vitala Heynena dopisali kolejne 3 punkty do swojego dorobku.
[ad=rectangle]
Andrea Anastasi na razie nie ma wielu powodów do zmartwień, bo widać, że zarówno przygotowanie fizyczne i techniczne zawodników jest do odpowiednim, jak na ten moment sezonu, poziomie. Przede wszystkim siłą ekipy z Gdańska jest zespołowość. Marco Falaschi ma wolność wyboru, do kogo grać piłkę, bo jego koledzy rzadko kiedy nie potrafią zakończyć akcji punktem.

Poza tym zarówno pierwsza "szóstka", jak i rezerwowi zawodnicy są w bardzo dobrej formie. W środę potwierdzili to Artur Ratajczak i Damian Schulz. Atakujący swoją grą zasłużył na nagrodę MVP, a środkowy kilka razy powstrzymał akcje rywali. - Mamy taki zespół, że każdy może dodać coś od siebie, każdy może przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę tak jak to dziś zrobił Damian Schulz wchodząc z ławki, także ta odpowiedzialność za wynik rozkłada się u nas na wszystkich graczy - mówił po zwycięstwie z Transferem Bydgoszcz Mateusz Mika.

Będzinianie chcą jak najszybciej przerwać złą passę
Będzinianie chcą jak najszybciej przerwać złą passę

O wiele gorzej sprawy mają się w zespole z Będzina. Siatkarze Damiana Dacewicza są jedyną drużyną PlusLigi, która do tej pory nie zdobyła ani jednego punktu. W spotkaniu z Jastrzębskim Węglem zdołali "ugrać" seta, ale w pozostałych partiach musieli uznać wyższość rywali.

[tag=17590]

Miłosz Hebda[/tag], który miał być jedną z jaśniejszych postaci beniaminka w starciu z brązowymi medalistami Ligi Mistrzów zdobył najwięcej "oczek" w swojej drużynie, 15. Drugim mocnym punktem Tygrysów był Mikołaj Sarnecki. Atakujący, który wszedł na boisko w trzecim secie był bardzo pewny w ofensywie i nie zwalniał ręki. Ci dwaj zawodnicy swoją grą zapewnili sobie i kolegom wygraną w odsłonie numer 3, ale nie dali rady wywalczyć nic więcej.

Obecny sezon jest najlepszy w wykonaniu gdańszczan odkąd awansowali do siatkarskiej ekstraklasy. Widać, że w tym zespole gracze dogadują się ze sobą i wiedzą, co zagrać w danej sytuacji. Ich sobotni przeciwnicy mają pomysły na grę, są waleczni, ale póki co, nie przynosi to pożądanych efektów. Tego kto będzie miał powody do radości po ostatnim gwizdku w spotkaniu tych dwóch teamów dowiemy się niedługo.

Lotos Trefl Gdańsk - MKS Banimex Będzin / sobota, 25.10.2014, godz. 19:00

Źródło artykułu: