Liga włoska: Zmienne szczęście Polek na starcie
Rozpoczyna się 70. sezon prestiżowej ekstraklasy siatkarek w Italii. Milena Radecka i Joanna Wołosz mogły cieszyć się w pierwszych triumfów w lidze.
Jako pierwsza z Polek swoją przygodę z sezonem 2014/15 we Włoszech rozpoczęła Berenika Tomsia, która została zakontraktowana jako atakująca Metalleghe Sanitars Montichiari, beniaminka Serie A1. Była zawodniczka klubów z Legionowa i Bielska-Białej nie będzie najlepiej wspominała starcia z mistrzem Włoch, Nordmeccanica Rebbechi Piacenza. Zespół Polki został wręcz rozgromiony przez faworyta spotkania, zaś sama siatkarka zanotował jedynie 7 punktów (w tym po jednym bloku) przy słabej, 27-procentowej skuteczności w ataku.
Nordmeccanica Rebecchi Piacenza - Metalleghe Sanitars Montichiari 3:0 (25:13, 25:17, 25:14)
Robur Tiboni Urbino - Foppapedretti Bergamo 0:3 (11:25, 25:27, 12:25)
Gorzej poszło Katarzynie Skorupie, która po dwóch latach wróciła do Italii, tym razem reprezentując barwy Pomi Casalmaggiore. Pierwszy set spotkania jej ekipy z Igor Gorgonzola Novara był niezwykle udany i wydawało się, że 7. zespół minionego sezonu Seri A1 ma szanse w starciu z drużyną, która w swoich składzie ma MVP niedawnego mundialu, Kimberly Hill. Jednak im dalej w mecz, tym większą przewagę osiągał zespół z Novary, który ostatecznie triumfował w czterech setach. Skorupa nie miała szczęścia do ataków z drugiej piłki, ale zdołała dwukrotnie zablokować rywalki i ostatecznie zdobyła trzy punkty, poza tym nie można było mieć większych zastrzeżeń do jej postawy.
Pomi Casalmaggiore -- Igor Gorgonzola Volley Novara 1:3 (25:19, 21:25, 25:27, 23:25)
Unendo Yamamay Busto Arsizio z Joanną Wołosz w składzie, dla której był to drugi z rzędu sezon w barwach "Motyli", miał nadzieję na lepszy występ niż w Superpucharze Włoch, w którym po pięciu setach uległ przed rywalkami z Piacenzy. Jednak starcie z Savino Del Bene Scandicci, które po dwóch setach zapowiadało się na spokojną wyprawę po trzy punkty, okazało się być trudniejsze niż przypuszczano: beniaminek ekstraklasy wykorzystywał błędy wicemistrza kraju i niespodziewanie, choć nie bez trudu doprowadził do wyrównania. Piąty set stał pod znakiem dominacji faworyta, jednak i w nim siatkarki z Busto Arsizio straciły koncentrację przy stanie 12:6 i pozwoliły "rozszaleć" się przeciwnikowi, zanim zakończyły spotkanie. Wołosz punktowała trzykrotnie, w raz za sprawą bloku: jej głównymi kierunkami rozegrania były skrzydła, na których panowały Valentina Diouf (18 pkt.) i Helena Havelkova (26 pkt.).
Unendo Yamamay Busto Arsizio - Savino Del Bene Scandicci 3:2 (25:19, 25:20, 19:25, 24:26, 15:12)
Pozostałe spotkania:
Il Bisconte Firenze - Imoco Volley Conegliano 1:3 (23:25, 25:20, 21:25, 23:25)
Liu-Jo Modena - Volley 2002 Forli 3:0 (25:19, 25:19, 25:16)